Ruszamy z pracą nad nową ustawą o rynku pracy. Urzędom pracy damy większą elastyczność. Stworzymy zachęty dla tworzących miejsca pracy i osób zakładających firmy - poinformował w TVN24 BiS Stanisław Szwed. Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej zapowiedział, że po reformie pracodawcy nie będą mogli obchodzić prawa pracy i unikać płacenia składek ubezpieczeniowych, tylko ze względu na niższe koszty. - To psuje rynek pracy - dodał.
Stanisław Szwed zdradził w TVN24 BiS, że w resorcie startują prace nad nową ustawą o rynku pracy.
- Chcemy uporządkować sytuację jeśli chodzi o urzędy pracy. Dać im większą elastyczność tak, aby ustawa, która dziś funkcjonuje była bardziej strawna zarówno dla pracodawców, osób poszukujących pracy, jak i tych, którzy chcą otworzyć własny biznes. Muszą być to zachęty np. przez pożyczki dla tworzących miejsca pracy, jak i dla tych, którzy zakładają swoje firmy. Zmiany, o których mówimy mogłyby wejść w życie od stycznia 2018 roku - mówił Szwed.
Koniec śmieciówek?
Pytany, czy nowa ustawa o rynku pracy oznacza koniec tzw. umów śmieciowych, wiceminister nie odpowiedział wprost i stwierdził, że będzie to potężna reforma łącząca zmiany w zarówno systemie podatkowym, jak i odprowadzania składki zdrowotnej i ubezpieczeniowej z reformą rynku pracy. - Wtedy faktycznie będziemy unikać sytuacji, gdy pracodawcy nadużywają możliwości obchodzenia prawa pracy, czy niepłacenia składek ubezpieczeniowych tylko dlatego, że były niższe koszty, co (w efekcie - red.) psuje rynek pracy. Jesienią będą znane pierwsze szczegóły naszych propozycji - zapowiedział Stanisław Szwed.
City w Warszawie?
Stanisław Szwed odniósł się również do informacji "Financial Times'a" na temat planów wicepremiera Mateusza Morawieckiego, który chce przyciągnąć zagranicznych inwestorów do Polski. Szwed ocenił, że atutem polski są młodzi, dobrze wykształceni pracownicy, którzy już teraz sprawdzają się na rynkach zagranicznych. - Można to przenieść do Warszawy. Musimy tworzyć zachęty do przejmowania tych firm, które w tej chwili działają choćby w Londynie i stwarzać możliwości ich działania tutaj w Warszawie wykorzystując bardzo dobrą kadrę polskich pracowników - mówił w TVN24 BiS Stanisław Szwed. Wiceszef resortu rodziny, prac i polityki społecznej stwierdził także, że w ministerstwie trwają prace nad rozwiązaniami dotyczącymi osób, które należy przekonać do pozostania w kraju. - Chcemy, aby polscy pracownicy nie wyjeżdżali, ale zostawali u nas. Jednym z tych elementów są płace, czyli wysokość wynagrodzeń. Wiążą się z tym decyzje rządu dotyczące płacy minimalnej, które wejdą w życie od stycznia 2017 roku. To pokazuje drogę w jakim kierunku zmierzamy. Płace w Polsce muszą rosnąć, abyśmy stawali się konkurencyjni w stosunku do państw zachodu - mówił Szwed.
Niskie koszty pracy
Wiceminister stwierdził jednocześnie, że niskie koszty pracy w Polsce są argumentem pozwalającym przyciągnąć zagraniczny biznes do naszego kraju. - Ale zmieniamy tę tendencję, że konkurujemy tylko niskimi kosztami pracy. Chcemy bardziej przyciągać wykwalifikowanymi pracownikami. Ten rynek w naszym kraju dość mocno się rozwija, dlatego jest szansa, przy niewielkich różnicach płacowych, przyciągać pracodawców, którzy będą w naszym kraju inwestować i zakładać firmy - mówił Szwed. Gość TVN24 BiS mówił, że rząd chciałby przyciągnąć inwestycje w perspektywicznych branż, czyli m.in. informatycznej oraz finansowej. - Ten rynek jest bardzo trudny dla naszego kraju, ale każde pozyskanie zasobów finansowych będzie dobrym rozwiązaniem - mówił Szwed.
Misja Morawieckiego
"Financial Times" podał dziś, że Mateusz Morawiecki w najbliższy czwartek wybiera się do Londynu, aby zachęcić zagraniczne banki do inwestycji w Polsce. Wicepremier w rządzie PiS chce przekonać władze największych banków, że to Warszawa w miejsce Londynu może stać się finansowym sercem Europy.
Autor: msz//km / Źródło: tvn24bis.pl,
Źródło zdjęcia głównego: tvn24bis