Hotele i pensjonaty w strefie stanu wyjątkowego czekają na rządowe rekompensaty. - Rekompensaty za utracone dochody powinny zostać przyznane, bo niektórzy już teraz nie mają środków na życie - powiedziała właścicielka agroturystyki w Białowieży. Projektem ustawy w tej sprawie ma się zająć Sejm na najbliższym posiedzeniu.
Mieszkańcy terenów objętych stanem wyjątkowym, którzy prowadzą usługi związane z turystyką, w większości chwalą rząd za szybkie działania związane z przyjęciem ustawy w sprawie rekompensat za poniesione straty. Część z nich obawia się jednak przedłużenia stanu wyjątkowego. Nie wszyscy wiedzą także, czy rekompensaty będą im przysługiwały.
Hotele bez gości
Jak powiedziała Agnieszka Zaorska, właścicielka agroturystyki "Żubrowe Sioło" w Białowieży, od chwili wprowadzenia stanu wyjątkowego nie pojawił się tam ani jeden klient. - Obroty spadły o 100 procent. Chcielibyśmy wnioskować o rządową rekompensatę, ale po pierwsze nie wiemy, czy zostanie nimi objęta agroturystyka, a po drugie - jak będą wyglądały rekompensaty w przypadku obiektów nowych, bez kilkumiesięcznej historii przychodu sprzed wprowadzenia stanu wyjątkowego - powiedziała Zaorska. - Nie mamy żadnych informacji na ten temat - dodała.
Zaorska podkreśliła, że nie ocenia tego, czy wprowadzenie stanu wyjątkowego jest potrzebne czy nie. - O tym decyduje rząd i nie nam to oceniać, ale rekompensaty za utracone dochody powinny zostać przyznane, bo niektórzy już teraz nie mają środków na życie - wskazała.
Właściciele bazy noclegowej zaznaczają, że ich goście napędzali też inne usługi. Korzystali z tego sklepikarze, czy rękodzielnicy, którzy sprzedawali swoje artykuły turystom.
Podobna sytuacja jest w Krynkach. Jak powiedział Polskiej Agencji Prasowej jeden z przedsiębiorców, w miejscowości od wprowadzenia stanu wyjątkowego w hotelach nie ma gości, choć ludzie dzwonią i pytają o pokoje. - Sądzę, że będziemy wnioskowali o rekompensaty. We wrześniu zawsze mieliśmy pełne obłożenie, więc jest to dla nas ogromna strata - zauważył przedsiębiorca.
Podlasie "było bezpieczne, jest bezpieczne i będzie bezpieczne"
Z kolei Marek Czarny, właściciel Hotelu "Białowieski", drugiego co do wielkości hotelu w Białowieży, ocenił, że rekompensaty "są właściwym i szybkim działaniem rządu". Zwrócil jednak uwagę na potrzebę utworzenia specjalnego funduszu, który byłby wykorzystany na przywrócenie pozytywnego wizerunku Podlasia.
- Została wytworzona w stosunku do Podlasia pewnego rodzaju atmosfera cudzoziemców przekradających się przez zieloną granicę, ludzi koczujących w zagajnikach, obecności policji, straży granicznej, budowy płotów. Abstrahując od jakiejkolwiek oceny zasadności tych działań - bo sądzę, że strona rządowa ma do ich prowadzenia swoje podstawy - ta atmosfera idzie w Polskę, do potencjalnych klientów, nie tylko wrześniowych, ale październikowych, listopadowych, grudniowych - ocenił Czarny.
Dodał, że niezależnie od rekompensat rząd powinien utworzyć fundusz do dyspozycji izb hotelarskich lub innych kompetentnych podmiotów, "który byłby przeznaczony na reklamę Podlasia". - Na przywrócenie obrazu, że tu mamy żubry, mamy Tatarów, mamy ciszę i spokój - zaznaczył. - Podlasie było bezpieczne, jest bezpieczne i będzie bezpieczne. Przede wszystkim z uwagi na to, że ludzie, którzy mieszkają tutaj na stałe, są ludźmi bardzo otwartymi na drugiego człowieka - zapewnił.
Rekompensaty za stan wyjątkowy
Rada Ministrów w środę przyjęła projekt ustawy o rekompensacie dla przedsiębiorców z obszaru objętego stanem wyjątkowym w części województw podlaskiego i lubelskiego. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker mówił podczas piątkowej konferencji prasowej, że jest przekonany, że projekt ustawy o rekompensacie dla firm z obszaru objętego stanem wyjątkowym będzie procedowany na najbliższych obradach Sejmu. Posiedzenie izby niższej rozpocznie się w najbliższą środę, 15 września.
Zgodnie z projektem, rekompensatę będą mogli otrzymać przedsiębiorcy oraz rolnicy świadczący usługi hotelarskie, przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą w zakresie gastronomii oraz piloci wycieczek i przewodnicy turystyczni. Rekompensata będzie też przysługiwała przedsiębiorcom prowadzącym działalność organizatora turystyki lub podmiotu ułatwiającego nabywanie powiązanych usług turystycznych.
Rekompensatę ustalono za okres 30 dni trwania stanu wyjątkowego w wysokości 65 proc. średniego miesięcznego przychodu wnioskodawcy w okresie obejmującym czerwiec, lipiec i sierpień 2021 roku. Przedsiębiorca ubiegający się o rekompensatę powinien dołączyć do wniosku dokumenty potwierdzające informacje o przychodzie. Wojewoda wydaje decyzję w sprawie rekompensaty niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku.
Projekt przyjęty przez rząd zakłada, że rekompensatę mogą uzyskać przedsiębiorcy na obszarze obejmującym obręby ewidencyjne wymienione w rozporządzeniu prezydenta wprowadzającym stan wyjątkowy w przygranicznym pasie 115 miejscowości w województwie podlaskim i 68 miejscowości w województwie lubelskim.
Źródło: PAP