Paliwo na polskich stacjach benzynowych lekko drożeje. Choć jest to zmiana raczej nie zauważalna dla statystycznego kierowcy. Ma to związek z ceną ropy na globalnych rynkach i pozycją złotego. A ten osłabia się w ostatnich dniach wobec głównych walut: głównie dolara, euro i funta.
Ceny paliwa zmieniały się o kilka groszy na litrze. Ceny benzyny i autogazu podskoczyły średnio o 1 gr/l. Nieco więcej podrożał olej napędowy - o 3 gr/l.
Średnie detaliczne ceny benzyny PB95 wynoszą obecnie 4,52 zł/l, zaś PB98 4,82 zł/l. Za litr oleju napędowego musimy zapłacić 4,26 zł, zaś autogazu 1,60 zł.
W przyszłym tygodniu nie powinno dojść do gwałtownych wzrostów cen.
Warto jednak podkreślić, że dojazd na tegoroczny urlop będzie kosztowało statystycznego kierowcę mniej niż w ubiegłym roku, o tej porze roku. Jest tak, ponieważ paliwo jest średnio 30 gr tańsze niż w czerwcu 2015 roku.
Rośnie popyt
Baryłka ropy Brent jest obecnie tańsza niż w ubiegłym tygodniu o 3 dolary. Oznacza to, że jej koszt wynosi niecałe 47 dolarów - to najniższy od pięciu tygodni poziom. Wynika to z obaw inwestorów o wynik referendum w Wielkiej Brytanii. Ponadto, światowy poziom zapasów ropy jest na bardzo wysokim poziomie, co dodatkowo wytwarza presję na niższe ceny surowca.
Międzynarodowa Agencja Energii w najnowszym raporcie poinformowała, że pierwszy kwartał tego roku przyniósł wzrost światowego popytu na ropę. Oznacza to, że poziom konsumpcji w 2016 roku będzie wyższy od wcześniejszych oczekiwań.
W 2017 roku z kolei po raz pierwszy od kilku lat możemy zobaczyć już niewielki spadek światowych zapasów ropy.
Kierowco, uważaj na te stacje. Chrzczone paliwo nadal straszy:
Autor: PMB/gry / Źródło: BM Reflex