Ograniczenie handlu w niedziele to postulat NSZZ "Solidarność". W piątek związkowcy zamierzają złożyć projekt ustawy. Podpisy pod nim zbierano od kwietnia. Przewodniczący "Solidarności" poinformował, że zebrano ponad 350 tys. podpisów.
Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność", ogłosił że udało się zebrać pod projektem ustawy o zakazie handlu ponad 350 tys. podpisów. Projekt dotyczy wprowadzenia licznych ograniczeń w funkcjonowaniu sklepów w niedziele i święta. W piątek projekt ustawy ma trafić do Sejmu.
Nowe zasady
Związki zawodowe zastrzegają jednak, że w projekcie znajdzie się wiele odstępstw od zakazu handlu. Sklepy mogłyby funkcjonować w kolejne dwie ostatnie niedziele w roku kalendarzowym przed Świętami Bożego Narodzenia, w ostatnią niedzielę przypadającą przed Wielkanocą, a także drugą niedzielę lipca. Sprzedaż odbywałaby się także w określonych godzinach w piekarniach, małych stacjach benzynowych, aptekach czy sklepach z pamiątkami. Handlować mogliby również właściciele sklepików. Kontrowersje budzi jednak zapis o groźbie więzienia dla pracodawców, nieprzestrzegających uchwalonego zapisu.
Komitet obywatelski, zbierający podpisy pod projektem ustawy, powstał 28 kwietnia. Zakaz handlu objąłby zarówno 1,5 mln pracowników, jak również tysiące zleceniodawców.
Europa podzielona
Przeciwni pomysłowi są pracodawcy oraz najemcy sklepów w centrach handlowych. Ich zdaniem, część z nich zakończy działalność, bowiem nie każdy będzie w stanie zapłacić za wysoki czynsz. Zakupy w niedziele są popularne wśród Polaków.
Związkowcy nie dają jednak za wygraną. Odwołują się również do prawa w zachodnich krajach europejskich. W większości z nich handel w niedziele jest ograniczony lub zakazany.
Zakaz handlu w niedziele. Trwa zbieranie podpisów:
Autor: PMB/gry//ms / Źródło: tvn24bis.pl