Senat nie wniósł poprawek do noweli ustawy Prawo ochrony środowiska, która powołuje spółkę Polskie Domy Drewniane. Udziałowcami spółki mają być Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Bank Ochrony Środowiska.
Jak mówił senator Robert Gaweł z PiS nowela Prawa ochrony środowiska przewiduje utworzenie spółki akcyjnej pod nazwą Polskie Domy Drewniane SA.
- Ma ona odgrywać rolę inwestora rozwijającego energooszczędne drewniane budownictwo mieszkaniowe. Nieruchomości mieszkalne po ich wybudowaniu przeznaczone zostaną na wynajem i najem z dojściem do własności, dla osób o umiarkowanych dochodach. Spółkę utworzą Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Bank Ochrony Środowiska Spółka Akcyjna - tłumaczył.
Deficyt mieszkań
Wiceminister środowiska Małgorzata Golińska mówiła w Senacie, że celem stojącym u podstaw utworzenia tej spółki była kwestia związana z deficytem w budownictwie mieszkaniowym. - Nie da się ukryć, że w Polsce od lat jest obserwowany niedobór mieszkań, stąd program Mieszkanie plus realizowany przez polski rząd. Myślę, że warte podkreślenia jest to, że w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju jednym z sektorów, który ma szansę stać się przyszłym motorem polskiej gospodarki, jest sektor ekobudownictwa - przypomniała. Powołanie spółki - jak podkreśliła - wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym, zwłaszcza oczekiwaniom rodzin z dochodem, który nie pozwala na zaciągnięcie kredytu i zakup mieszkania we własnym zakresie.
Cel spółki
Tłumaczyła, że celem PDD będzie "wspieranie budownictwa mieszkaniowego w Polsce, przy wykorzystaniu technologii energooszczędnej, budowanie drewnianych nieruchomości mieszkalnych, zarządzanie tymi nieruchomościami, pozyskiwanie lub tworzenie nowych rozwiązań technologicznych w zakresie przetwarzania drewna, a także prowadzenie innej działalności". - Obserwując dzisiaj kraje Zachodu, widzimy, że ekobudownictwo, budownictwo drewniane jest tematem coraz częściej podejmowanym przez państwa, i myślę, że dobrze, że również Polska wpisze się w ten ekologiczny trend - oceniła.
Bez Lasów Państwowych
Przypomniała, że początkowo do spółki miały także przystąpić Lasy Państwowe. W ramach kapitału zakładowego miały one przekazać grunty nieleśne, przeznaczone w planie zagospodarowania przestrzennego pod budownictwo mieszkaniowe. Szacowano, że takich gruntów było około 250-300 ha. - Udział Lasów był to raczej pewien ukłon w stronę Lasów Państwowych. To miała być promocja drewna polskiego, ale też tak naprawdę takie trochę symboliczne włączenie się przedsiębiorstwa w działalność rządową - wyjaśniła wiceminister. Przypomniała, że "lasy pełnią wiele różnych funkcji, także społecznych, stąd propozycja pana ministra, ażeby w program, bardzo ważny społecznie, zaangażowały się również Lasy Państwowe". - Był duży opór społeczny, był duży opór leśników. W związku z tym, że to nie była sprawa kluczowa dla funkcjonowania tej spółki, minister zdecydował o wycofaniu Lasów Państwowych - dodała. - Nie ukrywam, że w związku z wieloma chyba nieporozumieniami, czasem może celowym wprowadzaniem opinii publicznej w błąd, nie chcieliśmy pozwolić, aby ta fałszywa retoryka została w jakikolwiek sposób utrwalona, stąd to wycofanie się - tłumaczyła wiceszefowa MŚ.
Grunty od gmin
Podkreśliła, że grunty pod budownictwo drewniane będą przekazywały gminy. Mówiła, że spółka PDD będzie działała na warunkach rynkowych. - W związku z tym, że założycielami są Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Bank Ochrony Środowiska, przepisy gwarantują, że założyciele tej spółki zachowają kontrolę nad nią również w przyszłości - podkreśliła. Dodała, że w związku z tym w ustawie zapisano, że wszystkie głosy przypadające na akcje spółki zawsze muszą wynosić powyżej 50 procent w przypadku tych dwóch podmiotów. - Wkład pieniężny narodowego funduszu zostanie sfinansowany z funduszu podstawowego, ale to spółka, która w przyszłości ma prowadzić działalność na zasadach rynkowych, tak więc w którymś momencie musi na siebie po prostu zarabiać - powiedziała.
Ile mieszkań
Poinformowała, że w latach 2018-2022 planuje się wybudować łącznie w budynkach wielorodzinnych 11 tysięcy mieszkań, a w zabudowie jednorodzinnej - 950 mieszkań. - To jest teoretycznie krótki okres, jednak ta technologia powoduje, że nie tylko jesteśmy nieograniczeni, jeśli chodzi o warunki atmosferyczne, ale budowanie jest również dużo szybsze, i mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli mówić o pierwszych mieszkaniach energooszczędnych powstałych z udziałem tej spółki - stwierdziła. Przypomniała, że spółka oprócz budowy domów drewnianych będzie mogła nabywać grunty, przeprowadzać remonty, przebudowy budynków, pozyskiwać, tworzyć nowe rozwiązania technologiczne w zakresie przetwarzania drewna, nabywać i przetwarzać surowiec drzewny, sprzedawać i nabywać produkty drzewne oraz prowadzić inną działalność związaną z energooszczędnym budownictwem drewnianym lub infrastrukturą towarzyszącą. Pytana w jaki sposób spółka będzie nabywała drewno odparła: "na wolnym rynku". Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta. Nowe przepisy mają wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock