Posłowie w środę zaakceptowali poprawki Senatu do ustawy wprowadzającej kary za sprzedaż i import kotłów, które nie spełniają polskich wymogów. - To kolejny ważny krok w walce ze smogiem - podkreśliła minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.
- Z obserwacji rynku kotłów na paliwo stałe wynika, że ciągle w sprzedaży stacjonarnej i internetowej dostępne są urządzenia niespełniające wymagań rozporządzenia. Co więcej, stanowią one znaczny odsetek ofert. Wciąż mamy zatem do czynienia z obchodzeniem istniejących przepisów. Chcemy to zmienić - powiedziała Emilewicz.
- Uszczelnienie systemu kontroli ma również ograniczyć nieuczciwą konkurencję, która reklamuje urządzenia wysokoemisyjne jako niskoemisyjne, posługując się fałszywymi świadectwami jakości kotłów lub sprzedając kotły bezklasowe pod innymi nazwami - wskazała szefowa MPiT.
Walka z kopciuchami
Nowe przepisy mają wzmocnić też system kontroli sprzedawanych kotłów grzewczych.
Zgodnie z wyliczeniami resortu przedsiębiorczości i technologii na polski rynek trafia rocznie około 200–250 tys. kotłów na paliwa stałe. Dokładnych danych jednak brakuje ze względu na duże rozproszenie rynku i szarą strefę w handlu takimi urządzeniami, którą ocenia się na 20-25 proc. rynku.
Zgodnie z obowiązującym prawem od 1 lipca 2018 r. w Polsce nie można wprowadzać na rynek gorszych niż piątej klasy emisyjnej (najbardziej ekologicznych) domowych kotłów grzewczych na paliwo stałe.
Rozporządzenie w tej sprawie było wzorowane na przepisach unijnej dyrektywy dotyczących ekoprojektu, która zacznie obowiązywać 1 stycznia 2020 r. Dyrektywa wskazuje, że niektóre produkty muszą spełniać minimalne wymogi w zakresie efektywności energetycznej, przez co zmniejsza się negatywy wpływ na środowisko.
Z obserwacji resortu przedsiębiorczości i technologii oraz organizacji zajmujących się problemem smogu wynikało jednak, że przepisy dotyczące kotłów są obchodzone przez producentów i na rynek trafiają nadal nieekologiczne piece grzewcze, tzw. kopciuchy.
Wykorzystywane były wyjątki z rozporządzenia, a kiepskiej jakości piece węglowe trafiały pod strzechy jako kotły na ciepłą wodę użytkową bądź kotły na biomasę niedrzewną. MPiT zamknęło te furtki nowelą rozporządzenia. Projekt nowelizacji precyzyjnie wskazuje też instytucje uprawnione do przeprowadzenia kontroli sprzedawców wprowadzających do obrotu kotły na paliwo stałe. Sprawdzane mają być między innymi zgodność urządzeń z wymaganiami, w tym poprzez badania laboratoryjne kotłów, posiadanie odpowiedniej dokumentacji, świadectw czy certyfikatów.
Nowelizacja pozwoli także na nakładanie kar pieniężnych. Kara za wprowadzanie na rynek pozaklasowych kotłów będzie sięgała do 5 proc. przychodu przedsiębiorcy osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym, jednak nie mniej niż 10 tys. zł. Jeżeli przedsiębiorca nie osiągnął w poprzednim roku przychodu, kara wynosić będzie 10 tys. zł.
Zgodnie z raportami WHO i agend europejskich z powodu smogu i powikłań wynikających ze złej jakości powietrza w Polsce umiera 47 tys. osób rocznie. Za największe emisje zanieczyszczeń, w tym pyłów zawieszonych PM2,5, PM10 oraz benzo(a)pirenu odpowiada sektor bytowo-komunalny (np. piece grzewcze, palenie śmieci) oraz transport
Teraz nowelizacja czeka na podpis prezydenta.
Autor: mb/mmh / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock