Stopa SARON od przyszłego roku ma zastąpić w każdej umowie i instrumencie finansowym na terenie Unii Europejskiej stopę LIBOR. Skargę na rozporządzenie Komisji Europejskiej w tej sprawie złożyła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) frankowiczka z Polski.
W październiku Komisja Europejska wydała rozporządzenie wykonawcze, z którego wynika, iż od 1 stycznia 2022 roku, wskaźniki LIBOR dla franka szwajcarskiego zostaną zastąpione przez wskaźniki SARON, publikowane przez SIX Swiss Exchange Financial Information AG (SIX). Wskaźniki służą do wyliczania raty kredytu.
SARON zastąpi LIBOR
Skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na to rozporządzenie złożyła Beata Sołowicz. Jak powiedział na konferencji prasowej w tej sprawie reprezentujący ją radca prawny Mariusz Korpalski, skarga ta została złożona w trybie traktatowym, gdyż każdy obywatel UE, którego dotyczy akt prawa Unii może w ciągu 2 miesięcy od jego opublikowania złożyć skargę do TSUE.
Korpalski mówił, że skarga opiera się na trzech spostrzeżeniach. Po pierwsze - jak referował - rozporządzenie stanowi "ingerencję bez precedensu w obowiązujące umowy", mimo że do tej pory w dyskusji na temat ustawowego rozwiązania problemu kredytów frankowych dominowały opinie, że umów na takie kredyty nie można zmodyfikować ustawą.
- Po drugie pytanie, jak ten SARON będzie się zachowywał, bo Komisja Europejska deklaruje, że będzie dokładać wszelkich starań, żeby jego notowania nie odbiegały od notowań LIBOR, ale metodologia jest zupełnie inna, LIBOR był zorientowany na przyszłość, a w wypadku SARON-u dane będą pobierane z przeszłości. Wzór do jego wyliczenia jest niezwykle skomplikowany. Konsument nie jest w stanie sprawdzić, czy wyliczenia SARON są prawidłowe - ocenił Mariusz Korpalski.
Po trzecie deklaracje z preambuły rozporządzenia KE, zdaniem radcy prawnego, wskazują, że Komisja wzięła pod uwagę interesy wyłącznie sektora bankowego, bo są tam odniesienia do unikania strat przez banki oraz do funkcjonowania rynków finansowych. - Nie ma mowy w ogóle o stratach konsumentów ani o konsultacjach z konsumentami, ani o funkcjonowaniu społecznej gospodarki rynkowej - powiedział.
Ponadto - dodał - delegacja prawodawcza dla Komisji Europejskiej obejmuje umowy, "które zostały zawarte po roku 2017 czy 2018, podczas gdy problem z LIBOR-em dla franka szwajcarskiego mamy w umowach zawartych w latach 1999-2012".
- Przedstawienie tego rozporządzenia w preambule jako rozwiązującego czy wychodzącego naprzeciw rynkom finansowym i przedstawianie w mediach, że jest to rozwiązanie dla umów we wcześniejszym okresie uważamy za nieporozumienie - ocenił.
Frankowiczka: Komisja Europejska dokonuje zmiany w mojej umowie
Beata Sołowicz podkreśliła, że "wielokrotnie sprawdzała w swojej umowie" i wynika z niej, że jakiekolwiek zmiany można dokonać wyłącznie drogą aneksu. - Nagle Komisja Europejska dokonuje zmiany w mojej umowie. (...) Nie pozostawiono mi żadnej możliwości wyboru - powiedziała. Wskazała, że choć jak na razie zachowanie LIBOR-u i SARON-u jest podobne, to nie wiadomo, jak sytuacja będzie wyglądała w dłuższym okresie.
Także prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu Arkadiusz Szcześniak podkreślał, że trwającym kilka lat pracom nad projektem ustawy dotyczącej kredytów frankowych towarzyszyły opinie prawników czy nawet Sądu Najwyższego, że "tego problemu nie da się rozwiązać w sposób ustawowy, bo nie można robić takiej ingerencji w te umowy". Wskazał, że gdyby takie rozwiązanie było możliwe, należy sobie zadać pytanie, czemu KE już wcześniej nie rozwiązała w analogiczny sposób problemu klauzul abuzywnych w umowach frankowych.
Jak powiedział, jego stowarzyszenie zgłaszało uwagi do rozporządzenia, iż umowy z LIBOR-em mogą być zmieniane tylko aneksami, a zmiana w tej formie wprowadzi tylko bałagan w polskim prawie i wyrokach sądowych.
Na koniec czerwca br. liczba czynnych umów hipotek frankowych wynosiła 415,1 tys. - wynika z danych Biura Informacji Kredytowej udostępnionych "Rzeczpospolitej". Kredyty tego typu spłaca około 723 tys. osób.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock