Brexit i słaby funt odstraszają od Wielkiej Brytanii. Więcej osób wybiera dziś Niemcy i Holandię - wynika z najnowszego raportu "Migracje Zarobkowe Polaków" przygotowywanego przez Work Service.
Z raportu wynika, że jeszcze wiosną ubiegłego roku Wielka Brytania była głównym celem Polaków rozważających migrację zarobkową.
Wyjazd na Wyspy deklarowało wówczas 19 proc. osób planujących emigrację, co stanowiło najwyższe wskazanie ze wszystkich krajów. Wyniki rok później są diametralnie inne, bo dane z najnowszego raportu pokazują, że na przestrzeni roku o ponad 13 punktów procentowych spadła pula osób zainteresowana wyjazdem do Zjednoczonego Królestwa. Dziś tylko 5,7 proc. badanych rozważa ten kierunek migracyjny.
Dlaczego?
Rok po uruchomieniu artykułu 50. Traktatu Lizbońskiego, który oficjalnie zapoczątkował proces Brexitu, plany emigracyjne Polaków uległy wyraźnym zmianom. Gdy w marcu 2017 roku Theresa May rozpoczynała procedurę wychodzenia z Unii Europejskiej, wielu naszych rodaków niepewnych przyszłości, chciało na dotychczasowych warunkach podjąć pracę w Wielkiej Brytanii. - Kierunek brytyjski wyraźnie traci na popularności i osiągnął najniższy wynik w naszych badaniach od 2014 roku. Polacy przestali łączyć swoje przyszłe plany zawodowe ze Zjednoczonym Królestwem. Taki sygnał może stanowić zapowiedź dużych problemów dla części brytyjskich sektorów gospodarki. Tym bardziej, że jak wynika z ostatniego raportu The Migration Advisory Committee, już dziś wiele firm spodziewa się, że po opuszczeniu struktur Unijnych, w Wielkiej Brytanii będą pojawiać się wzmożone trudności ze znalezieniem pracowników do sektora budowlanego, przemysłu czy rolnictwa – twierdzi Maciej Witucki, prezes zarządu Work Service.
Gdzie jadą?
Obecnie najpopularniejszym kierunkiem emigracji są Niemcy z wynikiem 31,4 proc. wskazań. Jest to podyktowane zarówno bliskością geograficzną, jak i bardzo dobrą sytuacją na rynku pracy u naszych zachodnich sąsiadów. Z danych Eurostatu wynika, że bezrobocie w tym kraju sięga jedynie 3,4 proc., a jak podawała niedawno niemiecka Federacja Izb Handlu i Przemysłu, na całym tym rynku na obsadzenie czeka aż 1,6 mln miejsc pracy. Dodatkowo płaca minimalna w Niemczech wynosi 8,84 euro, czyli niemal 38 zł za godzinę, a więc jest niema 3-krotnie wyższa niż w Polsce. Nowym numerem dwa w badaniu stał się kierunek holenderski (15 proc.), który zyskuje na popularności o 6 p.p. względem poprzedniej edycji raportu. - Z jednej strony wyraźnie widać, że nasi zachodni sąsiedzi są dziś postrzegani jako duży i chłonny rynek pracy z setkami tysięcy ofert zatrudnienia. Z drugiej zaś, prace sezonowe w Holandii od lat kuszą polskich pracowników i ten kierunek jest wybierany głównie przed nadejściem okresu wakacyjnego. Biorąc pod uwagę oba te trendy, a także wpływ Brexitu na decyzje migracyjne, to można powiedzieć, że dziś na emigracji Polacy zdecydowanie bardziej wolą zarabiać w euro niż funtach – dodaje Witucki.
Autor: ToL/msz//bgr / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock