Rząd chce pomóc frankowiczom. "Rozwiązanie dla wąskiej grupy osób i bardzo kosztowne"

Projekt ustawy, który zaprezentowała wczoraj PO, zakłada możliwość - na wniosek kredytobiorcy - przewalutowania kredytu po bieżącym kursie, umorzenie części zadłużenia i rozłożenie na raty pozostałej części (liczonej już w złotych). Ustawa miałaby objąć ok. 20 proc. kredytów frankowych.

Według szacunków koszt ustawy dla banków to ok. 9-9,5 mld zł.

Jak zapewniała Krystyna Skowrońska, obywatele z tytułu wprowadzonych rozwiązań nie zapłacą "za tych, którzy brali nieodpowiedzialnie albo nieodpowiedzialnie udzielali" takich kredytów w szwajcarskiej walucie.

- Dzisiaj na stole jest położony pierwszy projekt, który jest rzeczywistym, a nie głosem w dyskusji. Po 14 stycznia zdecydowanie zmieniła się sytuacja - stwierdziła.

Jak ocenił Maks Kraczkowski, "problem niewątpliwie jest, ale jest to rozwiązanie dla wąskiej grupy osób i bardzo kosztowne".

Posłanka PO nie wykluczyła jednak zmian w pierwotnym projekcie pomocy skierowanej do frankowiczów.

Skowrońska stwierdziła, że "wszystko jest w trakcie debaty". Przypomniała, że projekt czekają jeszcze prace w komisji, która ma na celu "przyjęcie najlepszego modelu".

- Będziemy zgłaszać poprawki - zapowiedział Kraczkowski.

Na wczorajszej konferencji w Sejmie, Platforma Obywatelska poinformowała, że według wyliczeń z ustawy skorzysta ok. 60 tys. osób.

Jak przyznał Maks Kraczkowski z Prawa i Sprawiedliwości, obejmie ona jeszcze mniej osób. - Mówi się o pięćdziesięciu kilku tysiącach ludzi teoretycznie, praktycznie będzie jeszcze mniej - powiedział poseł PiS

- Naszym zdaniem ten problem trzeba rozwiązać kompleksowo - dodał. Jednocześnie poseł zwrócił uwagę, że zostały zaledwie "cztery posiedzenia Sejmu".

Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS