- Podjęłam decyzję ws. aukcji częstotliwości 800 MHz, dzięki której - w ciągu 14 dni - do budżetu państwa powinno wpłynąć 2,02 mld zł z tytułu aukcji LTE - poinformowała prezes Urząd Komunikacji Elektronicznej Magdalena Gaj. Zarówno P4 jak i T-Mobile poinformowały, że zaakceptują decyzje Urzędu.
- Dokonałam rezerwacji tych częstotliwości w taki sposób, że T-Mobile ma dwa bloki sąsiadujące ze sobą, P4 został przesunięty na blok obok Orange - powiedziała PAP prezes UKE Magdalena Gaj. - Czyli mamy układ: Orange, Orange, P4, T-Mobile, T-Mobile i Sferia - wyjaśniła. Powiedziała, że oznacza to, iż T-Mobile ma 14 dni na wpłacenie do budżetu państwa 2,02 mld zł za swój blok 5 MHz z zakresu 800 MHz, który przyznano mu po rezygnacji NetNet. - Dziś zakończyłam najważniejszy w ostatnich latach proces, otwierający nowy etap rozwoju mobilnego internetu w Polsce – oceniła Magdalena Gaj.
W wyniku decyzji Prezes UKE Orange ma więc sąsiadujące ze sobą bloki A i B, P4 (operator Play) - blok C, a T-Mobile bloki D i E.
Zgodnie ze zobowiązaniami podjętymi w aukcji podmioty na rzecz, których dokonano rezerwacji częstotliwości z pasma 800 MHz , mają 12 miesięcy na rozpoczęcie inwestycji. Sieć telekomunikacyjna musi objąć zasięgiem ok. 80 proc. powierzchni Polski.
Wspólna zgoda
"Taki przydział pasma jest zgodny z praktyką stosowaną w państwach europejskich, w których rozdysponowano częstotliwości z pasma 800 MHz. W każdym z państw europejskich regulator dążył do rozdysponowania pasma dla jednego podmiotu w ciągłych blokach częstotliwości" - podaje UKE w komunikacie.
Aukcja częstotliwości superszybkiego internetu LTE rozpoczęła się w lutym zeszłego roku. W wyniku aukcji częstotliwości 800 MHz dwa bloki częstotliwości zostały przyznane Orange, jeden T-Mobile, jeden P4 oraz jeden NetNet. Ta ostatnia firma - spółka Hieronima Ruty, współpracownika Zygmunta Solorza-Żaka, zrezygnowała z rezerwacji. Za swój blok 5 MHz z zakresu 800 MHz (E) miała wpłacić 2,05 mld zł, które zadeklarowała w aukcji. Blok ten UKE przyznał T-Mobile, którego oferta - 2,02 mld zł - była druga na liście. Z tytułu całej aukcji podmioty, na rzecz których dokonano rezerwacji, dotychczas uiściły na rzecz Skarbu Państwa w sumie ponad 7 mld zł, w tym 6,6 mld zł za rezerwację z pasma 800 MHz oraz 6 mln zł za rezerwację z pasma 2,6 GHz.
Rozstrzygnięty spór
T-Mobile wstrzymywało się jednak przed przejęciem bloku "osieroconego" po NetNet. Firma ta chciała dokonać zamiany bloków z P4, operatorem Play, który wygrał przetarg na blok D, sąsiadujący z blokiem C, który w ramach aukcji także przypadł T-Mobile. Chodziło nie tylko o otrzymanie bloków obok siebie, ale również o to, by sąsiadowały one z blokami przyznanymi Orange, gdyż operatorzy ci współpracują ze sobą. W sprawie tej trwały negocjacje pomiędzy operatorami i Urzędem.
Dziś T-Mobile i P4 zgodziły się z decyzją UKE.
- Dwa sąsiadujące ze sobą bloki 800 MHz zapewnią klientom T-Mobile dostęp do mobilnego Internetu o dużo lepszych parametrach. Zakładamy, że do końca roku z nowo pozyskanych częstotliwości będą mogli skorzystać mieszkańcy na terenie całego kraju - poinformowało biuro prasowe T-Mobile.
W kierunku rozwoju
Podobnie wypowiada się operator Play. - Play akceptuje decyzję UKE. Wygląda na to, że jest ona próbą pogodzenia sprzecznych oczekiwań podmiotów, które mają zarezerwowane bloki częstotliwości z pasma 800 MHz. Zmiana bloku przydzielonego dla P4 na blok C spowoduje konieczność rekonfiguracji wielu stacji bazowych oraz wygeneruje dodatkowe koszty, jednak nie spowolni realizacji naszego ambitnego programu rozwoju sieci 4G LTE Ultra - poinformował w odpowiedzi na pytanie PAP rzecznik Play Marcin Gruszka. Wcześniej duże kontrowersje wzbudzało też samo przeprowadzenie aukcji. Operatorzy zarzucali wadliwe jej przygotowanie i przebieg, co - jak przekonywali - doprowadziło do wysokich cen pasma 800 MHz stanowiących dla nich poważne obciążenie finansowe. Protesty przedsiębiorców wzbudziła m.in. ingerencja poprzedniego ministra administracji i cyfryzacji Andrzeja Halickiego, który poprzez nowelizację rozporządzenia, na podstawie którego aukcja się odbyła, skrócił czas licytacji. Miało to zapobiec zbytniemu przeciąganiu się aukcji. Według niektórych operatorów stanowiło to bezprawną zmianę zasad w trakcie aukcji, ponieważ nowela de facto zmieniła ją w przetarg.
Kontrowersje wokół aukcji LTE:
Autor: PMB//ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock