Rosyjski dystrybutor węgla próbuje wyegzekwować 10 mln dolarów długu od spółek Marka Falenty. Aby to zrobić, myśli o przejęciu akcji spółki Hawe - pisze wtorkowy "Puls Biznesu". Chodzi o notowaną na londyńskiej giełdzie spółkę KTK - producenta i dystrybutora węgla.
Jak czytamy w "Pulsie Biznesu", Rosjanie w marcu 2014 roku zaczęli robić interesy z głównym akcjonariuszem Hawe. Współpraca nie ułożyła się najlepiej. Stanisław Żurawski, prawnik reprezentujący KTK mówi gazecie, że chodzi o dług w wysokości 10 mln dolarów. Miała go spłacić zarejestrowana na Cyprze spółka Falenta Investments.
- Nie ma ona jednak majątku, podobnie jak poręczyciel długu, upadłe w ubiegłym roku Składywęgla.pl. W tej sytuacji chcemy wyegzekwować dług od Marka Falenty, który osobiście podpisywał umowy. Dziś jedynym jego aktywem, o którym wiadomo, że ma jakąś wartość są akcje Hawe - podkreśla Żurawski.
Co, jak i dlaczego?
Gazeta rysuje mechanizm, który doprowadził do powstania długu, którego spłaty domagają się Rosjanie. Jak czytamy, wszystko pośrednio łączy się ze spółką Składywęgla.pl. Jej głównym udziałowcem była spółka MM Group. Jednak pod koniec 2013 roku 40 proc. udziałów w MM Group objęła cypryjska spółka Falenta Investments - kontrolowana przez Marka Falentę.
Okazało się jednak, że MM Group była winna 60 mln zł firmie Energo z Bielska Podlaskiego, a dług ten został zabezpieczony m. in. na znaku towarowym Składywęgla.pl - pisze "PB". Gazeta podaje, że Marek Falenta chciał w części spłacić tę wierzytelność, za pomocą wzajemnego potrącenia wierzytelności. W marcu 2014 roku wykupił od KTK Polska 10 mln dolarów długów Energo (z tytułu nierozliczonych dostaw węgla).
Ostatnią ratę spłaty spółka Falenta Investments miała zapłacić do końca czerwca ubiegłego roku. Jak czytamy, tak się jednak nie stało. - Falenta zasugerował, by KTK dostarczyło Składomwęgla.pl surowiec, a on z części zysku z jego sprzedaży pokryje zobowiązania - zaznacza Żurawski. Zarządzający KTK nie dali jednak za wygraną i rozpoczęli egzekucję pieniędzy. W tym czasie głośno zrobiło się właśnie o Składachwęgla.pl. CBA zatrzymało 10 osób w związku z podejrzeniami dotyczącymi m. in. wyłudzenia VAT-u i prania pieniędzy.
W ten sposób - jak czytamy - przez Falenta Investments i potem Składwęgla.pl KTK doszło do Falenty. Firma złożyła wniosek o zabezpieczenie roszczeń wobec biznesmena poprzez zajęcie ponad 8 mln należących do niego akcji Hawe. Sąd oddalił jednak ten wniosek. Rosyjska spółka nie zamierza się jednak poddać.
Sam Falenta tłumaczy w rozmowie z "Pulsem Biznesu", że chciał porozumieć się z Rosjanami, ale jego plany "zniweczyli przedstawiciele administracji Donalda Tuska, skutecznie zniechęcając ich do prowadzenia jakichkolwiek biznesów w Polsce i doprowadzając do upadku Składywęgla.pl".
Autor: mn / Źródło: Puls Biznesu