Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego od wyroku sądu okręgowego, w którym uchylono decyzję przewodniczącego o nałożeniu na Radio ZET kary na za rzekome szerzenie dezinformacji. - Dziś otrzymaliśmy mocne potwierdzenie, że arbitralne traktowanie mediów i próby ich zastraszania nie będą tolerowane - skomentował decyzję Mariusz Smolarek, redaktor naczelny Radia ZET.
Oddalona apelacja dotyczyła wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 27 maja 2024 roku, w którym uchylono decyzję przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego o nałożeniu na Radio ZET kary w wysokości 476 tys. zł za "rzekome szerzenie dezinformacji, naruszających polską rację stanu".
Jak podkreśliła w komunikacie Grupa Eurozet, będąca właścicielem rozgłośni, wyrok stał się prawomocny.
- Dzisiejszy wyrok to świetna informacja dla wszystkich niezależnych mediów i potwierdzenie wartości przyświecających dziennikarstwu w demokratycznym społeczeństwie. To właśnie w ich obronie, w obronie wolności słowa toczył się przede wszystkim spór z KRRiT - skomentował decyzję sądu Mariusz Smolarek, redaktor naczelny Radia ZET, w komunikacie prasowym Grupy Eurozet.
- Dziś otrzymaliśmy mocne potwierdzenie, że arbitralne traktowanie mediów i próby ich zastraszania nie będą tolerowane. Sąd uznał wszystkie nasze racje, a co za tym idzie, istotę funkcjonowania mediów w systemie demokratycznym. Ani przez moment nie wątpiliśmy, że może być inaczej - dodał.
Pełnomocnik rozgłośni adw. Krzysztof Misarko podkreślił natomiast, że czwartkowa decyzja potwierdza, iż KRRiT nie może arbitralnie oceniać prawdziwości materiałów w serwisach informacyjnych, a następnie na tej podstawie decydować o nakładaniu kar, powołując się na polską rację stanu. - KRRiT powinien stać na straży wolności słowa i prawa do informacji, a nie te wartości tłumić - zaznaczył.
Czytaj też: Radio TOK FM znów wygrało z szefem KRRiT
KRRiT ukarała Radio ZET
Kara nałożona przez Macieja Świrskiego na Radio ZET była reakcją na publikację Mariusza Gierszewskiego pt. "Amerykanie przewieźli Zełenskiego w Polsce. Nie zwrócili się o pomoc do polskich służb" z 22 grudnia 2022 roku. W materiale opisano okoliczności przejazdu ukraińskiego prezydenta przez Polskę.
"Z ustaleń dziennikarza, zweryfikowanych w niezależnych źródłach, wynikało, że strona polska, co prawda, wiedziała o wjeździe pociągu specjalnego z Ukrainy, ale nie została z wyprzedzeniem poinformowana, że jedzie nim Wołodymyr Zełenski w celu odbycia podróży do USA . Mogło to być skutkiem spadku zaufania do polskich służb po głośnej aferze z granatnikiem komendanta policji" - opisano w komunikacie.
W związku z publikacją przewodniczący KRRiT "arbitralnie nałożył na nadawcę Radia ZET najwyższą w historii polskiej radiofonii karę w wysokości 476 tys. zł, zarzucając, bez przedstawienia żadnych dowodów, m.in. szerzenie rzekomej dezinformacji i działania sprzeczne z polską racją stanu". Stacja złożyła do sądu odwołanie od tej decyzji.
"Maciej Świrski nałożył na rozgłośnie wchodzące w skład Grupy Eurozet łącznie trzy kary – jedną na nadawcę Radia ZET (przejazd Zełenskiego przez Polskę) i dwie na Radio TOK FM (podręcznik HiT i rzekomą mowę nienawiści). Wszystkie z nich zostały uchylone, z czego dwie prawomocnie" - przypomniała Grupa Eurozet.
Źródło: Grupa Eurozet
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP