Zakres nieprawidłowości, wykrytych w wyniku audytów przeprowadzonych w grupie PZU, jest znaczący - poinformowało w poniedziałek biuro prasowe PZU. Spółka nie ujawnia szczegółów, tłumacząc, że dokumenty są "chronioną tajemnicą przedsiębiorstwa". Jak ustalili dziennikarze TVP, audyt grupy PZU wykazał nieprawidłowości i mechanizmy wyprowadzania pieniędzy ze spółek grupy na cele polityczne przez ludzi powiązanych z PiS.
"Wyniki audytów mają charakter dokumentów wewnętrznych i chronione są tajemnicą przedsiębiorstwa. (...) Możemy jedynie dodać, że zakres wykrytych nieprawidłowości różnego rodzaju - natury prawnej, formalnej czy etycznej - jest znaczący" - przekazało biuro prasowe PZU.
Liczne nieprawidłowości
Dodano, że audyty w grupie PZU "miały charakter przekrojowy, objęły wiele zagadnień biznesowych, inwestycyjnych, marketingowych, kadrowych czy prawnych, które zostały poddane szczegółowej kontroli i weryfikacji".
Jak poinformował w poniedziałek portal TVP.info, audyt grupy PZU wykazał nieprawidłowości i mechanizmy wyprowadzania pieniędzy ze spółek grupy na cele polityczne przez ludzi powiązanych z PiS.
Pieniądze z fundacji spółki zasiliły kampanię wyborczą
Dokumenty, do których dotarli dziennikarze "19.30" - a które opisał w poniedziałek portal TVP.info - datowane są na 20 sierpnia. Zawierają kolejne wnioski z audytu w spółkach grupy PZU. Audytorzy przyjrzeli się wydatkom Fundacji Alior Banku, będącego jedną ze spółek narodowego czempiona.
Portal przytacza fragment raportu z audytu w Fundacji Alior Banku: "Analiza wskazuje, że tuż przed wyborami do Sejmu w 2023 r. przegranymi przez PiS, wyprowadzono z niej ponad 1,35 mln zł. Z uwagi na zbieżność dat przelewów z wyborami, część kwoty – ok. 300 tys. zł mogła zostać skonsumowana na cele kampanii wyborczej, pozostałe środki mogły stanowić kapitał na wypadek spodziewanej przegranej".
Według portalu, "owa fundacja została powołana w maju 2022 r. Obecnie jest w stanie likwidacji decyzją nowych władz Alioru. Audytorzy wyliczyli, że w ciągu swojego istnienia przekazała darowizny w wysokości 3,5 mln zł".
Wysokie zarobki i podejrzane wydatki
"Autorzy raportu, zauważają, że wynagrodzenie zarządu wynosiło 500 tys. zł rocznie. Sprawdziliśmy statut fundacji – zarząd składa się z 2 lub 3 osób. Jak wynika z jej sprawozdania finansowego za 2022 r., zarząd składał się wówczas z dwóch osób" - czytamy na portalu. Portal napisał, że audytorzy zwrócili uwagę, iż głównymi beneficjentami wydatków fundacji były ochotnicze straże pożarne (260 tys. zł) oraz instytucje związane z Kościołem katolickim (ponad 300 tys. zł). "Tymczasem celami fundacji wypisanymi w statucie w kolejności od pierwszego są m.in. edukacja i oświata, ochrona zdrowia, kultura fizyczna i sport, pomoc społeczna, w tym wsparcie ubogich rodzin" - wskazano.
Trzy darowizny
Jak podaje portal, powołując się na autorów raportu, "zdumienie budzą przynajmniej trzy darowizny z podmiotami spoza wymienionych grup". "Pół miliona złotych trafiło do podmiotu należącego do SKOK-ów – Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej. Druga transza darowizny (350 tys. zł) trafiła do beneficjenta w tygodniu wyborczym, umowę podpisano 9 października z terminem wpłaty najpóźniej 16 października, przelew wyszedł dwa dni po podpisaniu" - dodano. Audytorzy wspominają, że na tę chwilę nie jest jasna rola Jacka Sasina, który jako ówczesny szef MAP nadzorował Alior Bank, a który łączony był przez media ze SKOK-ami. Według portalu Lokalna Organizacja Turystyczna Integra otrzymała 150 tys. zł, choć – zdaniem audytorów publikacji – praktycznie nie istniała. Kolejna wskazana przez audytorów transakcja to 700 tys. zł dla Fundacji Poloniki i Fundacji Polska 360 – we władzach obu podmiotów zasiadał ten sam człowiek. "Kontrolerzy przejrzeli też wydatki marketingowe spółki PZU Zdrowie. Zwrócono uwagę, że doszło do skoku kosztów na gadżety promocyjne pomiędzy 2022 a 2023 r. z 300 do 500 tys. zł" - zauważono.
Olbrzymie wynagrodzenia w PZU
Zwyczajne Walne Zgromadzenie PZU SA nie udzieliło w lipcu absolutorium członkom poprzedniego zarządu spółki z wykonania ich obowiązków w roku obrotowym 2023. Rada nadzorcza rekomendowała tę decyzję, tłumacząc to informacjami, wskazującymi na szereg nieprawidłowości w spółce w ubiegłym roku.
W raporcie rocznym Grupy PZU, opublikowanym w kwietniu 2024 roku, podsumowano wynagrodzenia i inne świadczenia pracownicze wypłacone członkom zarządu ubezpieczyciela.
Z dokumentu wynika, że najwięcej zarobiła w 2023 roku Małgorzata Sadurska - łącznie 2,53 mln zł. Ta kwota obejmuje pensję podstawową, część wynagrodzenia zmiennego za lata 2019-2022 oraz świadczenia niepieniężne przyznane przez PZU oraz podmioty zależne.
Na drugim miejscu znalazł się były członek zarządu spółki Maciej Rapkiewicz, którego łączne wynagrodzenie sięgnęło 2,454 mln zł, a podium zamyka Tomasz Kulik (także b. członek zarządu PZU) z kwotą 2,449 mln zł. Dopiero czwarte miejsce w zestawieniu zajmuje była prezes Beata Kozłowska-Chyła (2,424 mln zł).
Małgorzata Kot zarobiła w PZU w ubiegłym roku 2,312 mln zł, były szef CBA Ernest Bejda - 2,292 mln zł, Krzysztof Kozłowski - 2,133 mln zł, a Piotr Nowak - 1,871 mln zł.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MOZCO Mateusz Szymanski/Shutterstock