Pierwszy prom z programu "Batory" może być gotowy na przełomie 2024 i 2025 roku - powiedział wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk. Zaznaczył jednak, że musi to zostać potwierdzone przez stocznie. Pierwotnie zakładano, że pierwszy prom z rządowego programu będzie gotowy w 2020 roku.
Program budowy promów dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej zawarto w przyjętej w lutym 2017 roku przez rząd Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju (tak zwany plan Morawieckiego). Program nazwano "Batory", nawiązując do nazwy pierwszego polskiego transatlantyku, który w latach 1936-1969 pływał na trasie Gdynia-Nowy Jork-Gdynia. Premier Mateusz Morawiecki z tej okazji w czerwcu 2017 roku symbolicznie wbił stępkę pod budowę nowego promu w Stoczni Szczecińskiej. Zgodnie z założeniami pierwszy prom miał zostać zwodowany w 2019 roku, a na początku 2020 roku miał zostać przekazany Polskiej Żegludze Bałtyckiej.
Jak wynika z opublikowanego w maju raportu Najwyższej Izby Kontroli, dotychczasowe prace od 2016 roku kosztowały już 14 mln zł - a efektów nie ma, o czym pisał Konkret24. Izba zarzuciła autorom projektu brak zapewnienia finansowania, położenie stępki bez kontraktu i nierozliczenie zaliczki. W dodatku - jak wskazywano - ustalone parametry promu uniemożliwiają zbudowanie go w Stoczni Szczecińskiej.
Program "Batory" 2021
Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Marek Gróbarczyk we wtorek w Radiu Szczecin zapowiedział kontynuację programu "Batory", w ramach którego mają zostać wybudowane cztery promy w opcji 3 plus 1, dla Polskiej Żeglugi Morskiej i Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.
Jak mówił, na budowę promów zostanie przeznaczony 1 mld zł. We wtorek w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów miało dojść do podpisania aktu notarialnego w sprawie uruchomienia pierwszej transzy w wysokości 650 mln zł. - W pierwszej transzy 650 milionów złotych, które zostanie przekazane w formie dłużnej, bo tutaj nie mowy o jakichś dotacjach i niedozwolonej pomocy publicznej - wyjaśniał Gróbarczyk.
Jak mówił, "spółka Promy Polskie, która została utworzona na tą okoliczność i reprezentuje dwóch armatorów, uzyskuje te środki, tak aby rozpocząć budowę promów i zakończyć proces odnowy floty". - Zakładamy, że on będzie długi, chociaż już jest długi, co niekoniecznie daje dobre światło na to, ale bezwzględnie projekt jest kontynuowany, będzie kontynuowany, bo jest po prostu potrzebny dla naszych armatorów - zapewnił pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej.
Program budowy promów "Batory"
Na temat kontynuacji programu "Batory" Marek Gróbarczyk mówił również w rozmowie z dziennikarzami podczas 8. Międzynarodowego Kongresu Morskiego, który rozpoczął się we wtorek w Szczecinie. Odnosił się do finansowania programu.
- Te środki poprzedzone były wszelkimi uzgodnieniami i potrzebnymi dokumentami, przede wszystkim oceną inwestycyjną, biznesplanem, jak i testami prywatnego inwestora, więc było to niezwykle trudne zadanie w kontekście (...) całego biznesplanu - powiedział wiceminister infrastruktury.
Dodał, że środki na tę inwestycję są podzielone na dwie części: element kapitałowy i dłużny. - Generalnie, można powiedzieć, że one w przyszłości będą zwrócone – nie jest to więc żadna dotacja, a wyłącznie pożyczka z budżetu państwa na realizację tych zadań - mówił Gróbarczyk.
- Oczywiście to nie są wszystkie pieniądze, bo żeby zbudować cztery promy – mówimy o opcji 3+1, bo to odpowiada potrzebom rynku – potrzebne będzie finansowanie stricte komercyjne, ale wymogiem podstawowym banków było zaangażowanie Skarbu Państwa - wskazał pełnomocnik rządu.
Zapytany, o jakie promy chodzi, odpowiedział, że "są to promy, o których mówimy od wielu lat, gdzie mieliśmy sinusoidę w niektórych momentach, jeśli chodzi o budowę".
Polski prom - termin
Gróbarczyk pytany, czy promy będą budowane w Szczecinie, powiedział, że "wszystko będzie opierało się o kontrakt, który obecnie jest negocjowany, który negocjują oczywiście armatorzy – PŻM, PŻB". Dodał, że decyzje zostaną pozostawione w rękach inwestorów.
Dopytywany o to, kiedy można się spodziewać pierwszego promu odpowiedział, że będzie to przełom 2024 i 2025 roku, "jeśli zostanie to potwierdzone przez stocznie".
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN