Mateusz Morawiecki dobrze postawił diagnozę polskiej gospodarki i rozpisał dobrą strategię rozwoju kraju - uważa prof. Witold Orłowski z PwC. Ale jego zdaniem "plan Morawieckiego" zawiera zbyt wiele znaków zapytania.
- Premier Morawiecki ma rację oceniając, gdzie są ryzyka w rozwoju polskiej gospodarki i co powinno się zmienić. W tej chwili potrzebujemy trochę innej drogi rozwoju niż do tej pory - mówił prof. Orłowski w TVN24.
Pieniądze już są
Chwalił też strategię rozwoju Polski, przedstawioną przez rząd. - Przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się do tego, że to, co Polska chce mieć to ciepła woda w kranie. Jak się chce mieć strategię rozwoju na dwadzieścia lat to trzeba mówić więcej, trzeba wiedzieć, co się chce rzeczywiście osiągnąć - tłumaczył. Według założeń planu gospodarczego rozwoju, Polska ma przeznaczyć na inwestycje bilion złotych w ciągu 7-8 lat. - Tak czy owak te pieniądze mieliśmy gotowe. Przecież połowa z nich pochodzi z budżetu unijnego. To nie są nowe pieniądze, które znalazł premier Morawiecki - podkreślił.
Dodał, że ten bilion pójdzie na politykę rozwojową i na to, "żeby zachęcać do tego, żeby gospodarka stała się innowacyjna i żeby firmy były ekspansywne". Orłowski zaznaczył jednak, że "tak naprawdę nie znamy dokładnie planu Morawieckiego". - Znamy jedynie streszczenie. Nie wiemy, w jaki sposób premier Morawiecki chce to realizować. Podobno gdzieś istnieje dokument bardziej szczegółowy, ale my go nie znamy. Diabeł tkwi w szczegółach, a nie w pięknych planach - mówił.
Dużo pytań, mało odpowiedzi
Wyjaśniał, że Morawiecki mówił ogólnie, że rząd będzie zachęcał Polaków do większych oszczędności. Ale jak będzie zachęcał? - pytał gość TVN24. - Póki co dotychczasowe działania rządu zachęcają, żeby więcej wydawać, a mniej oszczędzać. Można powiedzieć, że odchudzać zaczynamy się od jutra, a dzisiaj jeszcze golonka i piwo. Pytanie brzmi: kiedy to jutro ma się zacząć. I jakimi narzędziami rząd będzie zachęcał Polaków. Pamiętajmy, że jeśli się oszczędza to się mniej konsumuje - dodał. Orłowski podkreślał, że w planie Morawieckiego brakuje odpowiedzi na pytania: jak stworzyć warunki dla firm do inwestycji oraz jak spowodować, żeby urzędnicy wydali ten bilion w sposób efektywny, a nie wyrzucili te pieniądze.
Autor: tol / Źródło: tvn24