Jesteśmy w sporze prawnym z KHNP. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić sytuacji, w której kraj taki jak Polska, realizujący zasady państwa prawa, mógłby rozważać ofertę naruszającą prawa własności intelektualnej. Dla nas projekt koreański pozostaje wirtualny. Według nas koreańska elektrownia w Polsce nigdy nie powstanie - powiedział prezes firmy Westinghouse Patrick Fragman, cytowany przez branżowy portal Energetyka24.
W grudniu 2022 roku spółka Polskie Elektrownie Jądrowe podpisała umowę o zasadach współpracy z amerykańską spółką Westinghouse Electric Company, której technologię AP1000 polski rząd wybrał dla pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Elektrownia ma powstać na Pomorzu.
Z kolei dwa tygodnie temu PGE i ZE PAK ogłosiły powołanie spółki o nazwie PGE PAK Energia Jądrowa, która zajmie się, wraz z koreańskim koncernem KHNP, budową elektrowni jądrowej w rejonie Konina. Docelowo elektrownia ma dostarczać ok. 10 proc. krajowej energii elektrycznej.
Spór z koreańskim KHNP
Westinghouse jest w sporze prawnym z koreańskim KHNP co do możliwości eksportu przez Koreańczyków technologii jądrowych, które niegdyś kupili od amerykańskiej firmy. KHNP wraz z PGE i należącąj do miliardera Zygmunta Solorza spółką ZE PAK planuje budowę elektrowni jądrowej w Pątnowie. Jak zaznaczył Patrick Fragman, oprócz pozwu przeciw KHNP, którym zajmuje się amerykański sąd, firma skierowała pozew do sądu w Korei Płd.
- Stoimy na stanowisku, że eksport przez koreańską firmę technologii jądrowych bez zgody Westinghouse i rządu USA byłby złamaniem prawa międzynarodowego i amerykańskich przepisów - oświadczył Fragman podczas rozmowy z dziennikarzami.
- Dla nas projekt koreański pozostaje wirtualny. Według nas koreańska elektrownia w Polsce nigdy nie powstanie - powiedział prezes Westinghouse, cytowany przez portal Energetyka24.
Fragman podkreślił jednocześnie, że spór nie zamyka drogi do współpracy z koreańskimi firmami. - Z wieloma kooperowaliśmy w przeszłości i będziemy współpracować w przyszłości. To nie jest tak, że mając spór w jednym obszarze, nie możemy pracować w innym. W jednym miejscu mamy różnicę zdań, w innych kontynuujemy kooperację - wyjaśnił.
Elektrownia jądrowa w Polsce
Westinghouse oczekuje ostatecznej decyzji inwestycyjnej w sprawie elektrowni jądrowej na Pomorzu w 2025 r. - Oczekujemy końcowej decyzji inwestycyjnej (FID) w 2025 roku, rozpoczęcia prac na budowie w około 18 miesięcy później, czyli w 2026-2027 roku i zakończenia prac budowlano-montażowych w 2032 roku - powiedział Fragman dziennikarzom. Jak dodał, w takim scenariuszu rozpoczęcia testów, rozruch pierwszego bloku jądrowego nastąpiłyby w 2033 roku, a oddanie do eksploatacji - pod koniec 2033 roku.
W ocenie prezesa firmy Westinghouse projekt ma co najwyżej kilka tygodni opóźnienia, co w wieloletnim horyzoncie jest do nadrobienia. - Tworzymy łańcuch dostaw. W niektórych obszarach moglibyśmy jeszcze przyspieszyć, ale i tak jesteśmy zadowoleni z tempa. W naszej ocenie cały projekt przebiegnie zgodnie z harmonogramem - zaznaczył Fragman.
W drugiej połowie 2023 r. Westinghouse spodziewa się podpisania przez klienta, czyli Polskie Elektrownie Jądrowe, kontraktu na usługi projektowe tzw. Engineering Service Contract z konsorcjum, które amerykańska firma utworzy z Bechtelem. To kontrakt na prace projektowe dla elektrowni na Pomorzu.
- Jest to zgodne z podejściem, jakie przyjęliśmy w całym projekcie. Filozofia takich projektów nie polega na podpisaniu jednego wielkiego kontraktu na początku, ale na robieniu kolejnych kroków i stopniowego awansowania projektu, posuwania się do przodu - wyjaśnił prezes Westinghouse.
Zainteresowanie drugą lokalizacją
Jak dodał, firma pracuje nad tym, aby i dla drugiej wskazanej przez polski rząd lokalizacji, wybór padł na jej technologię. Rząd deklaruje, że wskaże lokalizację i technologię jeszcze w tym roku.
- Wszyscy w tej branży doskonale zdają sobie sprawę, że dwie różne technologie dla tych dwóch lokalizacji z punktu widzenia synergii, łańcuchów dostaw, zasobów ludzkich i ekonomii są mało efektywne. Dlatego liczymy, że za kilka miesięcy polski rząd wybierze technologię AP1000 również dla drugiej lokalizacji - podkreślił Fragman.
Jak dodał, oferta amerykańska, Westinghouse i Bechtela, jaką przyjął polski rząd, zawiera pewne rozwiązania finansowe, oferowane m.in. przez amerykański EXIM Bank. - Generalnie to typowy pakiet finansowy, jaki towarzyszy tego rodzaju projektom, zgodny z wytycznymi OECD co do finansowania projektów w gospodarce, w tym elektrowni jądrowych - wyjaśnił.
Stanowisko KHNP
Do wypowiedzi prezesa Westinghouse odniosło się koreańskie KHNP. "Treść publicznych wypowiedzi Prezesa Westinghouse podczas spotkania z polskimi dziennikarzami z dnia 26 kwietnia 2023 r. oraz następujące po nim publikacje medialne są pod wieloma względami nieścisłe" - ocenia firma.
"W szczególności nieprawidłowe są stwierdzenia, które wskazują, że KHNP naruszyło prawa własności intelektualnej Westinghouse oraz nie może eksportować własnej technologii jądrowej do Polski bez uprzedniej zgody Westinghouse. Nie ma żadnych przeszkód dla realizacji projektu elektrowni jądrowej przez KHNP w Polsce" - czytamy.
"Ponadto nie jest prawdą, że uzyskano zgodę Westinghouse na eksport technologii w celu budowy elektrowni jądrowej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. KHNP zbudowało lub eksploatuje łącznie 8 reaktorów APR1400 w Korei, a także z powodzeniem zbudowało 4 reaktory tego samego modelu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, które są w fazie eksploatacji lub oddania do użytku" - napisano.
"Za sprawą ciągłej realizacji szeregu projektów w Korei i za granicą, KHNP uzyskało zdolności do budowy elektrowni jądrowych w jak najkrótszym czasie oraz w jak najbardziej ekonomiczny sposób. Co więcej, KHNP jest uznawane za firmę, która potrafi budować na czas i w ramach budżetu, co wyróżnia ją na tle konkurencji. W oparciu o te możliwości KHNP będzie z powodzeniem realizować projekt elektrowni jądrowej w Pątnowie i przyczyni się do stabilnych dostaw energii w Polsce" - czytamy.
Źródło: Energetyka24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock