Na Warmii i Mazurach z roku na rok zmniejszają się zaległości w wypłacaniu wynagrodzeń przez pracodawców. W ubiegłym roku nie wypłacili oni pracownikom 1,3 mln zł, a w 2014 - 1,5 mln zł - podała Państwowa Inspekcja Pracy w Olsztynie.
Jak poinformował rzecznik prasowy PIP w Olsztynie Jacek Żerański podstawową przyczyną niewypłacania pracownikom wynagrodzenia jest brak środków finansowych, będący często efektem zatorów i przestojów płatniczych na rynku, oraz nieznajomość lub lekceważenie przepisów przez pracodawców.
Bez wynagrodzenia
W 2015 roku inspektorzy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Olsztynie w 68 zakładach stwierdzili niewypłacenie 921 pracownikom wynagrodzeń i innych świadczeń na łączną kwotę przeszło 1,3 mln zł. Inspektorzy wydali w ubiegłym roku 157 decyzji nakazowych, które dotyczyły najczęściej wypłaty: wynagrodzenia za pracę, wynagrodzenia za urlop lub ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop oraz wynagrodzenia za czas choroby. Blisko połowa zaległości dotyczyła wynagrodzenia za pracę.
W 2014 roku - jak podała Państwowa Inspekcja Pracy - w 59 zakładach pracy inspektorzy wydali 132 decyzje dotyczące wypłaty przeszło 1,1 tys. pracownikom wynagrodzeń i innych świadczeń na łączną kwotę prawie 1,5 mln zł.
Zły czas
Rekordowy pod względem nieregularnych wypłat wynagrodzeń na Warmii i Mazurach był 2013 rok. Wówczas w 73 zakładach pracy wydano 217 decyzji dotyczących wypłacenia prawie 3 tys. pracownikom wynagrodzeń i innych świadczeń. Pracodawcy zalegali wówczas z wypłatami na łączną kwotę ponad 4,8 mln zł.
Jednym z pracodawców, który w 2015 r. nie płacił swym pracownikom było biuro projektowe w Elblągu. Inspektorzy PIP stwierdzili w czasie kontroli, że 15 pracowników przez pół roku nie otrzymywało wynagrodzenia. Zaległości pracodawcy z tego tytułu wyniosły prawie 150 tys. zł. Ten sam pracodawca nie płacił także pracownikom za okres choroby, a byłemu pracownikowi zalegał ponad 8,7 tys. zł odszkodowania z tytułu rozwiązania umowy o pracę. W tym przypadku inspektor pracy skierował do Prokuratury Rejonowej w Elblągu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez dyrektora firmy przestępstwa polegającego na uporczywym naruszania praw pracowników, jakim było niewypłacanie wynagrodzeń. Ponadto zawiadomienie dotyczyło niezgłoszeniu przez dyrektora - członka zarządu spółki wniosku o upadłość firmy.
Innym przykładem jest zakład branży spożywczej w Ostródzie, który nie płacił jednemu z pracowników wynagrodzenia przez pół roku a innym zatrudnionym w nim osobom płacił nieterminowo i w ratach. Zatrudniony na stanowisku dyrektora ds. marketingu, nie otrzymał blisko 23 tys. zł.
W Giżycku firma budująca jachty nie wypłaciła 13 pracownikom wynagrodzenia za półroczną pracę. Zaległości płacowe wobec tych osób sięgnęły prawie 60 tys. złotych. Pracodawca nie płacił także pracownikom przebywającym na zwolnieniach lekarskich.
Autor: gry / Źródło: PAP