Statystyczny Polak pracujący w Wielkiej Brytanii zarabia 1,3 tys. funtów (prawie 7 tys. zł) miesięcznie brutto. Czym można go więc skusić, aby wrócił do ojczyzny? Jak sami przyznają, zachęciłaby ich pensja w wysokości 5 tys. zł na rękę. Do raportu dotarli dziennikarze programu "Świat w południe" w TVN24 BiS.
Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii średnio 11 lat, zarabiając 1300 funtów miesięcznie brutto (prawie 7 tys. zł). Jest to kwota znacznie przewyższająca to, co mogą dostać w kraju. Statystyczny Polak zarabia średnio dwa razy mniej, niż oczekiwania tych, którzy chcieliby wrócić do Polski. Są oni bowiem gotowi podjąć pracę za 5 tysięcy zł netto (na rękę) miesięcznie.
Jak zauważa Krzysztof Inglot z Work Service, istnieje prawdopodobieństwo, że wielu rodaków wróci do kraju po Brexicie, ale nie każdy może liczyć na spełnienie swoich oczekiwań.
- Szacuje się, że od 120 do nawet 400 tysięcy może wrócić, ze względów najczęściej formalnych: nie dostaną pozwolenia na pobyt w Wielkiej Brytanii. Informatycy zarobią 5 tysięcy zł na rękę w Polsce. Tak, jak tego oczekują - mówi.
Kierunek: Zachód
Inglot wskazywał, że podobna sytuacja ma miejsce w przypadku kierowców na trasach międzynarodowych, zaś spawacze mogą liczyć nawet na wyższe stawki.
Jednak, zdaniem eksperta, większość ludzi po Brexicie, którzy będą chcieli wrócić, wybiorą Francję lub Niemcy. Na niemieckim rynku pracy będzie brakować około 10 mln pracowników do 2030 roku o spodziewam się tam dużej dynamiki wzrostu wynagrodzeń.
Do tej pory Wielka Brytania była jednym z najpopularniejszych kierunków migracji zarobkowej Polaków.
Pracownik poszukiwany
W Polsce jest szansa na znalezienie pracy w wielu branżach. Jak wynika z badań Work Service, stolarze mogą liczyć na zatrudnienie w województwach zachodnich oraz na Śląsku i Pomorzu. Dla tokarzy, operatorów wózków widłowych i spawaczy z uprawnieniami praca znajdzie się w całej Polsce. Mieszkańcy województw mazowieckiego, dolnośląskiego, małopolskiego i wielkopolskiego znajdą zatrudnienie w sektorze IT. Kierowcy krajowi i międzynarodowi znajdą pracę w kujawsko-pomorskim, podkarpackim, zachodniopomorskim, dolnośląskim i wielkopolskim.
- Na polskim rynku pracy jest 300 tysięcy wakatów, a 600 tysięcy mamy pracowników z Ukrainy - mówił Inglot. Wskazywał, że pracownicy zza wschodniej granicy coraz częściej pracują w branży hotelarskiej, którzy zaakceptowali warunki, często odrzucane przez Polaków
- Podniesienie płacy minimalnej w Polsce jest potrzebne, jest ona zaniżona względem krajów Unii Europejskiej, ale nie możemy sobie na pozwolić zbyt szybko. Pracodawcy nie byliby w stanie temu podołać - zaznaczył ekspert.
W maju 2016 roku stopa bezrobocia wyniosła jedynie 9,1 proc. - to najniższy wynik od kilku lat.
Autor: tol,pmb/gry / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock