Zmiany podatkowe z Polskiego Ładu budzą duże emocje. - Sytuacja jest jedną wielką kompromitacją - ocenił w programie "Wstajesz i weekend" w TVN24 Wojciech Warski, przedsiębiorca, wiceprezydent organizacji Pracodawcy RP. Jak stwierdził, "uderza w tym wszystkim to, że ten system to nie jest jakaś światła myśl ekonomiczna". - To jest system wprowadzony po sześciu latach rządu w trybie ad hoc, w trybie niesprawdzonym, nieprzemyślanym, bardziej dla efektu propagandowego wobec społeczeństwa - ocenił Warski.
Premier Mateusz Morawiecki w piątek zapowiedział zmiany w rozwiązaniach podatkowych z Polskiego Ładu, które weszły w życie od początku 2022 roku. Szef rządu zapowiedział m.in. że jeśli ktoś na koniec tego roku zauważy, że zarabiając do 12 800 zł brutto miesięcznie zarobi - w związku z Polskim Ładem - mniej niż to było w 2021 roku, to wówczas będzie mógł liczyć na rekompensatę.
- Sytuacja jest jedną wielką kompromitacją. Ustne zapowiedzi premiera (Mateusza Morawieckiego - red.) wprowadzenia dwóch systemów podatkowych na zasadzie, że policz sobie podatki na dwa różne sposoby i wybierz lepszy może niektórych zadowolić, natomiast z punktu widzenia przedsiębiorców, z punktu widzenia osób, które zawodowo zajmują się finansami, nie tylko w firmach, to jest sytuacja niedopuszczalna - skomentował Wojciech Warski, wiceprezydent organizacji Pracodawcy RP. Jak stwierdził, "system, który jest tak głęboko nieciągły nie może być systemem przemyślanym i sprawiedliwym".
W jego ocenie "to jest przyznanie się, że ten system, który wprowadzono jest systemem nieprzetestowanym". - Takim, w którym nie sprawdzono różnego rodzaju warunków brzegowych, czy potrzeb różnych, szczególnych grup społecznych jak weterani, osoby niepełnosprawne, rodzice wychowujący samotnie dzieci - wymienił.
Podatki 2022 - Wojciech Warski komentuje
Ponadto Warski zwrócił uwagę na to jak są wprowadzane zmiany w Polskim Ładzie. - Rozporządzeniem, które jak rozumiem nastąpi po zapowiedzi premiera, nie można zmieniać ustaw. Poza tym na razie nie mamy tych rozporządzeń, więc na razie są to obietnice, a ja mam bardzo dobrze w pamięci na przykład obietnicę wicepremiera Sasina sprzed dwóch lat dla osób fizycznych i przedsiębiorców, że będą rekompensaty za podwyżki prądu. Nie ma tych rekompensat do dzisiaj - zauważył.
Dlatego - jak przyznał wiceprezydent organizacji Pracodawcy RP - nie wierzy tego typu ratunkowym zapowiedzią polityków. - Uderza w tym wszystkim to, że ten system to nie jest jakaś światła myśl ekonomiczna, to jest system wprowadzony po sześciu latach rządu w trybie ad hoc, w trybie niesprawdzonym, nieprzemyślanym, bardziej dla efektu propagandowego wobec społeczeństwa, bo prędzej czy później będą przecież wybory, więc trzeba sobie zaskarbiać życzliwość wyborców, a nie efekt usprawnienia systemu, który rzeczywiście wymagał zmiany - podkreślił Wojciech Warski.
- Poprzedni system był niesprawiedliwy, dlatego że był systemem regresywnym, czyli osoby najlepiej zarabiające płaciły podatki, które stanowiły coraz mniejszy procent ich dochodów, a z kolei osoby mało zarabiające płaciły stosunkowo wysokie podatki. To było do zmiany i to było wiadomo od bardzo dawna, tyle tylko to trzeba było zmienić jakimś systemem dobrze przemyślanym i przetestowanym - stwierdził. W ocenie Warskiego racjonalnym był pomysł jednolitej daniny, zaproponowany przez Platformę Obywatelską.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24