Pierwsze czytanie projektu PiS, który ma wprowadzić tzw. podatek bankowy odbyło się w Sejmie w środę. Stawka podatku w przypadku banków ma wynosić 0,0325 proc. podstawy opodatkowania w skali miesiąca, czyli 0,39 w skali roku. W przypadku firm ubezpieczeniowych będzie to 0,05 proc. miesięcznie, więc 0,6 proc. w skali roku. Podatek ma obowiązywać już od lutego 2016 roku.
Kto zapłaci?
Poseł PO Marcin Kierwiński ocenił na czwartkowej konferencji prasowej, że jeśli PiS wprowadzi podatek bankowy w kształcie, jaki obecnie proponuje, to koszt tego poniosą klienci instytucji finansowych. Jak mówił, banki już teraz podnoszą marże, przygotowując się do tego, aby koszty ewentualnego nowego podatku przerzucić na klientów.- Pomysł opodatkowania instytucji bankowych w tej formie, to musi być pomysł człowieka, który nie ma konta bankowego, albo stosunkowo od niedawna ma takie konto, bo widać, że kompletnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że zawsze jest tak, że nowe podatki dla instytucji sektora finansów publicznych finalnie wyciągane są z kieszeni podatnika - podkreślił poseł PO.B. wiceminister finansów Izabela Leszczyna (PO) zapewniła, że Platforma nie jest przeciwna podatkowi bankowemu.
- Ale w przeciwieństwie do jednego z przedstawicieli starszego pokolenia polityków uważamy, że ważne jest nie tylko jak się kończy, ale też jak się zaczyna. Tymczasem projekt PiS jest autentycznym bublem - uważa Leszczyna. Podkreślała, że sektor bankowy to szkielet gospodarki, który bardzo łatwo popsuć.
Banki już płacą
Była wiceszefowa MF przypomniała, że banki już płacą podatek - jest to CIT i co roku do budżetu państwa wpływa z tego tytułu ok. 4,5 mld złotych. Z kolei - jak zaznaczyła - na wprowadzenie dodatkowego podatku bankowego zdecydowały się te państwa unijne, które w czasie kryzysu finansowego wyłożyły ogromne środki publiczne na ratowanie banków.Leszczyna zwróciła ponadto uwagę, że w większości krajów dodatkowy podatek bankowy służy wzmocnieniu stabilności systemu. - Każdy taki ekstra podatek, nakładany na jakiekolwiek instytucje, w tym wypadku na banki, powinien mieć dodatkowy cel, nie tylko fiskalny i tym celem powinna być stabilizacja i bezpieczeństwo systemu bankowego - przekonywała posłanka Platformy.B. wiceminister finansów podkreśliła przy tym, że regułą w innych krajach jest opodatkowanie pasywów bankowych. - PiS chce opodatkować aktywa. Co to znaczy? To znaczy, że opodatkowuje nasze kredyty. Jak ktoś opodatkowuje nasze kredyt, to on musi stać się droższy, cudów nie ma - mówiła Leszczyna.
Węgry się wycofują
Zwróciła uwagę, że w Europie na wprowadzenie podatku bankowego w kształcie, jaki proponuje PiS, zdecydował się jedynie premier Węgier Viktor Orban. - W dodatku wycofuje się z niego. Stan gospodarki węgierskiej jest znany - akcja kredytowa zwinęła się o 30 proc, właściwie banki węgierskie ledwie zipią, zagraniczne oddziały zwijają się z Węgier - powiedziała b. wiceszefowa MF. Przypomniała, że na Węgrzech już obniżono podatek z 0,5 proc. do 0,3 proc.Według Leszczyny, przedstawiciele banków już sygnalizują, że wycofają ofertę kredytów hipotecznych.Posłowie nie wykluczyli, że mogliby poprzeć wprowadzenie podatku bankowego, jednak w zupełnie innym kształcie niż chce tego PiS. PO proponuje, by zamiast aktywów, opodatkowane zostały pasywa.
Miliardy do budżetu
Podczas środowej debaty w Sejmie za dalszymi pracami nad projektem PiS opowiedziały się też kluby PSL i Kukiz'15. PO i Nowoczesna złożyły wnioski o odrzucenie go w pierwszym czytaniu.
Występująca w środowej debacie w imieniu PiS posłanka Barbara Bubula mówiła m.in., że dzięki wprowadzeniu projektu w życie, do budżetu będzie trafiało dodatkowo 6-7 mld zł rocznie. Stwierdziła, że zyski sektora bankowego w Polsce wynoszą rocznie kilkanaście mld złotych, a wiele uzyskiwanych przychodów wyprowadzanych jest z Polski za granicę do powiązanych kapitałowo banków-matek.Zdaniem posłanki PiS groźby podniesienia opłat przez banki, w wyniku wprowadzenia podatku bankowego, nie będą mogły być zrealizowane. - Choćby z tego powodu, że PKO BP takich opłat na pewno nie podniesie. Widać jak na dłoni, że ważne jest, aby państwo posiadało strategiczną własność w takim sektorze - powiedziała. Dodała, że wiele opinii ekspertów wskazuje, że wpływ podatku na poziom cen usług bankowych będzie znikomy lub żaden.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock