Poczta Polska nawiązuje współpracę z platformą handlu elektronicznego Temu - poinformował państwowy operator pocztowy w komunikacie prasowym. Jak dodano, przesyłki zostaną dostarczone do ponad 22 tysięcy punktów odbioru, między innymi do popularnych w kraju sieci sklepów.
"Współpraca ma na celu poprawę jakości usług, zwiększenie niezawodności procesu logistycznego i zapewnienie zasięgu dostaw w całym kraju, a w konsekwencji podniesienie zadowolenia klientów z usług obydwu firm" - czytamy w komunikacie Poczty Polskiej.
Poczta dostarczy przesyłki z Temu do ponad 22 tysięcy punktów odbioru
Krajowy operator zapewni sortowanie, przetwarzanie i dostarczanie przesyłek do ponad 22 tys. punktów odbioru (w tym do najpopularniejszych sieci sklepów, tj. Żabka, Arhelan, Lewiatan, Delikatesy Centrum, ABC, Groszek Euro Sklep i Duży Ben).
"Logistyka Poczty Polskiej spełnia rygorystyczne kryteria wydajności, w tym przetwarzanie zamówień jeszcze tego samego dnia i zapewnienie pełnej obsługi procesów w szczytowych sezonach" - wyjaśniono w komunikacie.
Zeszłej zimy Temu uruchomiło model Local-to-Local w Polsce, aby zachęcać polskie lokalne firmy do sprzedaży na platformie. Firma dąży do tego, by 80 proc. europejskiej sprzedaży było zaopatrywane i wysyłane z lokalnych magazynów. Temu to platforma e-commerce łącząca konsumentów z producentami, markami i partnerami biznesowymi. Działa na ponad 90 rynkach na całym świecie.
Temu platforma fast-fashion
Temu to globalna platforma e-commerce łącząca konsumentów z milionami producentów, marek i partnerów biznesowych. Działa na ponad 90 rynkach na całym świecie. Jak podało w ubiegłym tygodniu BBC, zysk właściciela Temu spadł o czterdzieści siedem procent w pierwszym kwartale 2025. Prezes PDD Holdings powiedział, że wojna handlowa między USA a Chinami "wywarła znaczną presję na kupujących". W jego opinii spadek zysku był spowodowany, m.in. zmianami w taryfach celnych.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił zarzuty irlandzkiej spółce Whaleco Technology Limited, odpowiedzialnej za sprzedaż z serwisu Temu w Polsce. Chodzi o prezentowanie cen promocyjnych w sposób sprzeczny z prawem. Analiza strony internetowej i aplikacji mobilnej Temu przeprowadzona przez Urząd wykazała, że klienci platformy nie zawsze mogą wiedzieć, jak duża jest promocja. Stwierdzono bowiem, że spółka nie zawsze podaje cenę z 30 dni przed promocją lub podaje ją niezgodnie z prawdą.
Jak podkreślił Urząd, cena sprzed 30 dni widoczna na platformach internetowych może być wyrażona w procentach, liczbach, słownymi hasłami lub znakami graficznymi, np. "wyprzedaż", "taniej", "promocja z okazji...", przez przekreślenie ceny lub zestawienie cen. Portal może wybrać dowolną formę, ale musi ona być czytelna - zaznaczono.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: T. Schneider/Shutterstock