Wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu w lipcu spadł do 42,1 punktu - podała firma S&P Global. To najniższy poziom maja 2020 roku. Dla porównania w czerwcu wskaźnik PMI wyniósł 44,4 punktu. Zdaniem ekonomistów mBanku koniunktura jest "wyraźnie recesyjna".
Analitycy spodziewali się, że PMI znajdzie się w lipcu na poziomie 43,6 punktu. Wskaźnik PMI jest wskaźnikiem wyprzedzającym i ma na celu pokazać prognozy dla gospodarki.
Wartość wskaźnika powyżej 50 punktów oznacza ożywienie w sektorze, a poniżej - kurczenie się branży. Jest on kalkulowany na podstawie pięciu subindeksów: nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych.
"Optymizm biznesowy polskich producentów był najmniejszy od kwietnia 2020"
"W lipcu warunki gospodarcze w polskim sektorze wytwórczym znacznie się pogorszyły. Wysoka inflacja oraz popyt osłabiony przez niepewny klimat gospodarczy wywołały gwałtowny spadek produkcji i nowych zamówień. Firmy ograniczyły też liczbę pracowników drugi miesiąc z rzędu, a optymizm biznesowy polskich producentów był najmniejszy od kwietnia 2020. Mimo, że trendy dla wskaźników inflacyjnych były wciąż spadkowe, presje cenowe znów się nasiliły, a koszty produkcji i ceny wyrobów gotowych nadal rosły w historycznie szybkim tempie" - napisano w komentarzu do badania.
Autorzy raportu piszą, że niższy odczyt głównego indeksu odzwierciedlał silny spadek produkcji oraz nowych zamówień.
"W obu przypadkach tempo spadku było najszybsze od szczytu pandemii w 2020 (wyższe wartości odnotowano jedynie w czasie kryzysu finansowego pod koniec 2008). Podwyższona inflacja i niepewny klimat geo-polityczny przyczyniły się do ogólnego spadku popytu, zarówno w kraju, jak i za granicą: sprzedaż na rynki zewnętrzne spadła w podobnym stopniu jak liczba nowych zamówień, a firmy zgłosiły nieoczekiwane i niepokojące spowolnienie europejskiej działalności gospodarczej" - napisano.
Autorzy piszą, że badane firmy coraz bardziej obawiały się recesji w nadchodzących miesiącach. "Pocieszające dla firm jest jednak to, że ograniczenie popytu zaczyna być widoczne we wskaźnikach cenowych. Inflacja, choć wciąż wysoka, wyraźnie słabnie - koszty wzrosły w lipcu w najmniejszym stopniu od 20 miesięcy" - wskazano.
PMI dla przemysłu w Polsce - komentarze
Polski Instytut Ekonomiczny zwrócił uwagę, że "wyniki wskazują na szybki spadek aktywności w polskim przemyśle". "Spada ocena bieżącej produkcji oraz nowych zamówień. To efekt słabnącego popytu w Polsce i strefie euro" - wskazano.
W ocenie przedstawicieli PIE w wakacje produkcja w przemyśle będzie rosnąć wolniej niż na wiosnę. Z ich prognoz wynika, że wzrost aktywności spadnie poniżej 10 proc. "Słabsze wyniki będą także efektem wyjazdów wakacyjnych. Firmy będą realizować poprzednie zamówienia. Silne spowolnienie przemysłu zobaczymy jesienią" - czytamy we wpisie PIE.
Ekonomiści Banku Pekao zauważyli, że "kontynuujemy zjazd". "Podejrzewamy, że PMI trochę przeszacowuje tempo hamowania polskiej gospodarki, ale kierunek jest jasny" - dodali.
"PMI spadł w lipcu jeszcze bardziej: 44,4 -> 42,1. Koniunktura wyraźnie recesyjna. Ciekawe do jakiego poziomu ostatecznie się dokopiemy" - napisali na Twitterze ekonomiści mBanku. "W ujęciu obrazkowym wygląda to bardzo źle. Pozytywów w zakresie koniunktury nie ma żadnych. Widać jednak światełko w tunelu po stronie inflacyjnej: koszty wzrosły najwolniej od 20 miesięcy" - wskazali.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock