Państwowa Inspekcja Pracy wydała 10 decyzji w sprawie nakazu wypłacenia zaległych wynagrodzeń dla 512 pracowników Praktikera na kwotę około 1,5 miliona złotych. Prokuratura Okręgowa w Katowicach prowadzi śledztwo w sprawie spółki Praktiker Polska. Dotyczy ono między innymi naruszenia praw pracowniczych wobec niewypłacania wynagrodzenia.
Główny Inspektor Pracy Roman Giedrojć podał, że w ramach kontroli, której inicjatorką była minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, inspektorzy pracy skontrolowali 13 sklepów należących do sieci Praktiker, w których pracę świadczyło ponad 1,8 tys. pracowników. W części sklepów, mimo że były zamknięte dla klientów, pracę wykonywały niewielkie grupy pracowników.
Giedrojć zaznaczył, że PIP udało się wyegzekwować zaległe wynagrodzenie za kwiecień dla 23 pracowników (chodzi o łączną kwotę ponad 109 tys. zł). Inspekcja wydała też 10 decyzji płacowych na kwotę ok. 1,5 mln zł w odniesieniu do 512 pracowników i skierowała jeden wniosek do sądu o ukaranie. Główny Inspektor Pracy zadeklarował, że jeśli decyzje w sprawie nakazu wypłacenia zaległych wynagrodzeń nie zostaną spełnione, inspektorzy sięgną po kary grzywny. Nie wykluczył, że jeśli nadal będą naruszane przepisy prawa pracy, PIP skieruje wniosek do prokuratury. Zapowiedział też, że pracownicy w razie potrzeby będą mogli się zwracać do PIP "celem uzyskania pomocy w zakresie złożenia pozwów do sądu pracy w celu wyegzekwowania należnych wynagrodzeń".
Sprawa w sądzie
Odnosząc się do wcześniejszej informacji Solidarności, że pracownicy Praktikera, którzy zwolnili się z pracy, zostali wezwani do zapłaty odszkodowania na rzecz spółki Giedrojć przypomniał, że każdy pracownik, jeżeli uzasadni, iż zostały naruszone w sposób ciężki podstawowe obowiązki ze strony pracodawcy (zalicza się do nich niewypłacenie wynagrodzenia), ma prawo rozwiązać umowę o pracę. Ewentualny spór w tej sprawie rozstrzyga sąd. Sprawa dotyczy ponad 200 osób. Główny Inspektor Pracy poinformował, że do wtorku do PIP wpłynęło blisko 280 skarg w sprawie działań Praktikera. Dotyczą one głownie niewypłaconego wynagrodzenia za maj. W maju br. Solidarność z Praktiker Polska apelowała do minister rodziny pracy i polityki społecznej o interwencje ws. sytuacji w firmie; związkowcy alarmowali, że pracownicy nie otrzymali wynagrodzeń za kwiecień. MRPiPS kontaktowało się w tej sprawie z PIP. Według zakładowej komisji Solidarności w Praktiker Polska pracownicy nie otrzymali wynagrodzeń, nie dostali też wypowiedzeń i świadectw pracy, co pozwoliłoby im szukać nowego zatrudnienia.
Działania prokuratury
Jak wynika z datowanej na 16 czerwca br. informacji rzeczniczki Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marty Zawady-Dybek, postępowanie wszczęto po zawiadomieniu, które złożył poseł (a także wiceminister sprawiedliwości - red.) Michał Wójcik.
Prowadzone "w sprawie" śledztwo dotyczy m.in. naruszenia praw pracowniczych przez pracodawców, przede wszystkim w związku z niewypłaceniem wynagrodzenia i nieodprowadzaniem składek do ZUS. Katowicka prokuratura zapowiedziała też wyjaśnienie, czy w spółce mogło dojść do karalnej niegospodarności, a także popełnienia czynu zabronionego polegającego na niezgłoszenie upadłości spółki, mimo że były ku temu podstawy. Jak przekazała prokurator Zawada-Dybek, prowadzący postępowanie prokurator w pierwszej kolejności podjął działania zmierzające do zabezpieczenia niezbędnych dokumentów. Zwrócił się też już m.in. do Państwowej Inspekcji Pracy z wnioskiem o udostępnienie wyników prowadzonych w spółce kontroli.
Autor: tol/ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock