Prezes Orlenu Daniel Obajtek poinformował w czwartek w Radiu Zet, że oddał się do dyspozycji rady nadzorczej. Dodał, że w czwartek ma zapaść decyzja w tej sprawie.
- Oddałem się do dyspozycji i dziś będzie decyzja rady nadzorczej - powiedział prezes Orlenu w Radiu Zet.
- To sprawa honorowa - dodał.
Dopytywany, czy wyobraża sobie bycie prezesem Orlenu po 6 lutego, kiedy odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy koncernu, zaprzeczył. Dziennikarz prosił o doprecyzowanie, czy to oznacza, że zostanie odwołany lub złoży dymisję. - Dokładnie tak - odpowiedział.
Na uwagę, że od wyborów minęły trzy miesiące i nie zrealizował swojej deklaracji o dymisji, prezes Orlenu odpowiedział, że jest "odpowiedzialnym człowiekiem".
- Orlen to nie jest mały grajdoł, gdzie w każdej chwili można otrzepać marynarkę i wyjść. (...) Jest moja odpowiedzialność za zamknięcie roku, budżetu, za skończenie kwestii inwestycyjnych - podkreślił. - To my jako Orlen zwołaliśmy nadzwyczajne walne zgromadzenie na 6 lutego br. - dodał.
Zapowiedzi Daniela Obajtka
Prezes Orlenu w kwietniu ub.r. w RMF FM odnosił się do scenariusza, w którym Prawo i Sprawiedliwość traci władzę. Zapowiadał wówczas, że w przypadku przejęcia władzy przez ówczesną opozycję po wyborach parlamentarnych sam odejdzie ze stanowiska.
- Uważam, że to jest normalne, że mi podziękują, bo jeżeli opozycja zapowiada rzeczy, które są nierealne: jedna pani mówi o cenie paliw za pięć złotych, a jak się ją pyta, jak to zrobić, to mówi, że nie wie, to ja nie chcę zarządzać Orlenem, który generalnie będzie zarządzany gospodarką regulowaną i wróci do komunizmu - mówił wówczas Daniel Obajtek.
- Nie będę przenosił chorych planów, które doprowadzą do katastrofy tego kraju, więc trudno, żebym to firmował. Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i mam swoją godność - zaznaczał prezes Orlenu w kwietniu.
Prezesura Daniela Obajtka
Daniel Obajtek jest prezesem Orlenu od lutego 2018 roku. W czasie gdy zarządzał polskim koncernem naftowym, narosło wokół niego dużo kontrowersji. Dotyczyły między innymi majątku prezesa Orlenu.
Wątpliwości wzbudzała także fuzja Orlenu z Lotosem, w wyniku której koncern musiał odprzedać między innymi udziały w Rafinerii Gdańskiej. Do transakcji Orlen wybrał giganta naftowego, pochodzącą z Arabii Saudyjskiej firmę Saudi Aramco.
W lipcu 2023 roku Najwyższa Izba Kontroli sporządziła raport dotyczący m.in. fuzji Orlenu z Lotosem po kontroli w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Dziennikarze "Czarno na białym" Łukasz Frątczak i Dariusz Kubik dotarli do dokumentu. Według NIK Saudi Aramco zapłaciło o 7,2 miliarda złotych mniej za część Lotosu, niż była ona warta.
Śledztwo w sprawie fuzji
Prokuratura Okręgowa w Płocku (Mazowieckie) wszczęła śledztwo dotyczące połączenia Orlenu z Grupą Lotos. Chodzi m.in. o podejrzenie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków zarządu Orlenu oraz inne osoby i wyrządzenia szkody nie mniejszej niż 4 mld zł.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku Iwona Śmigielska-Kowalska poinformowała we wtorek, że śledztwo w sprawie połączenia w 2022 r. Orlenu (wtedy jeszcze PKN Orlen) z Grupą Lotos wszczęto po złożonych zawiadomieniach.
- Śledztwo wszczęto w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków zarządu PKN Orlen, a także inne osoby zajmujące się sprawami majątkowymi tej spółki, w związku z prowadzeniem negocjacji, ustalaniem warunków i podpisaniem umów w sprawie połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos w Gdańsku, a następnie podpisania umów związanych ze zbyciem udziałów na rzecz Saudi Aramco, czym wyrządzono PKN Orlen szkodę w wielkich rozmiarach w kwocie nie mniejszej niż 4 mld zł - wyjaśniła prokurator Śmigielska-Kowalska.
- Nie boimy się tych kwestii z racji tego, że cały proces został przeprowadzony należycie. Przy tym procesie pracowały 23 instytucje polskie i międzynarodowe, są wyceny. Część rafinerii (Rafinerii Gdańskiej - red.) podkreślam, została sprzedana za cenę rynkową, mamy analizy w tym zakresie - tłumaczył we wtorek Obajtek.
- Chcąc w ogóle wypowiadać się na ten temat, trzeba znać wszystkie dokumenty, trzeba widzieć te umowy, trzeba dokładnie te umowy przeanalizować, żeby wypowiadać się w ten sposób - zaznaczył Obajtek. - Prokuratura jest po to, żeby zbadać, my nie mamy nic do ukrycia - dodał wówczas.
Grupa Orlen to multienergetyczny koncern, który posiada m.in. rafinerie w Polsce, w Czechach i na Litwie. Zarządza także segmentem petrochemicznym i segmentem wydobywczym węglowodorów. Rozwija jednocześnie segment odnawialnych źródeł energii i planuje rozwój bezpiecznej energetyki jądrowej - do 2030 r. zamierza uruchomić co najmniej jeden mały reaktor jądrowy SMR.
W ubiegłym roku zaktualizowano strategię Grupy Orlen do 2030 r., uwzględniając jej priorytetowe cele, zwłaszcza po fuzji z Grupą Energa, Grupą Lotos i PGNiG. Zgodnie z tym dokumentem do końca dekady koncern ma zainwestować ponad 320 mld zł. Na wtorek zaplanowano konferencję na temat realizacji tej strategii.
Źródło: Radio Zet, tvn24.pl