Po 14 miesiącach spadku część banków zdecydowała się podnieść oprocentowanie lokat i rachunków oszczędnościowych - podał HRE Investment Trust. Wskazał, że tej decyzji "trudno nie łączyć z zapewnieniami Rady Polityki Pieniężnej o utrzymywaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie".
"Los w ostatnim czasie raczej nie rozpieszczał oszczędzających. Od końca 2022 roku oprocentowanie lokat i rachunków oszczędnościowych konsekwentnie spadało. Gdyby tego było mało, to gwałtownie hamująca inflacja, powoduje też coraz powszechniejsze tąpnięcie oprocentowania detalicznych obligacji skarbowych przy okazji corocznej aktualizacji ich kuponu" - napisał w analizie HRE Investment Trust.
Oprocentowanie lokat w marcu 2024 roku
W opracowaniu dodano jednak, że "osoby, które rok temu zakładały 12-miesięczne lokaty, mogą się dziś cieszyć z zysków, które niespodziewanie okazują się wyższe niż wskaźnik inflacji".
"W marcu pierwsza dobra informacja napłynęła też z banków. Okazuje się bowiem, że średnie oprocentowanie najlepszych lokat i rachunków oszczędnościowych wzrosło. Teraz wynosi ono 5,57 proc." – wynika z danych zebranych przez HREIT.
Wskazano, że jest "to o 0,23 pkt. proc. więcej niż miesiąc wcześniej" i to "dopiero pierwsza pozytywna zmiana po wcześniejszych 14 miesiącach konsekwentnego pogarszania oferty depozytowej".
"Warto przypomnieć, że pod koniec 2022 roku przeciętne oprocentowanie promocyjnych depozytów wynosiło 7,54 proc. To o prawie 2 pkt. proc. więcej niż dziś" - przypomniano.
Stopy procentowe w 2024 roku
HREIT wyjaśnił, że "dla dalszego kształtowania się oprocentowania depozytów kluczowe jest to co RPP zrobi ze stopami procentowymi" i "dziś dominującym poglądem jest ten, że pomimo zejścia w okolice celu inflacyjnego (2,5 proc. r/r), niebawem dynamika wzrostu cen dóbr i usług przyspieszy".
"Jest to główny powód utrzymywania w Polsce wyższych stóp procentowych. Ta zmiana paradygmatu jest pewnie ważnym powodem dla którego banki po 14 miesiącach cięcia oprocentowania depozytów, postanowiły w końcu zrobić krok w przeciwnym kierunku. Trudno dziś ocenić, czy jest to pojedynczy wybryk, czy narodziny jakiegoś chociażby krótkoterminowego trendu" - podkreślono w analizie.
Wskazano także, że "coraz liczniejsze grono banków centralnych tnie już stopy procentowe (Szwajcaria, Węgry, Czechy), a najważniejsze banki centralne (FED i EBC) już niebawem mogą do tego grona dołączyć".
"Jeśli w tym względzie nic się nie zmieni, to będzie to kolejny argument dla zwolenników powrotu RPP na ścieżkę cięcia stóp procentowych. Wtedy najpewniej banki również ograniczą oferowane nam oprocentowanie. Kluczowe wydaje się jednak to jak w kolejnych miesiącach kształtować się będzie w Polsce dynamika inflacji" - wytłumaczono.
Według HREIT "gracze rynkowi pozostają wierni scenariuszowi, w którym jeszcze w bieżącym roku dojdzie w Polsce do cięcia stóp", a "jest to o tyle ważne, że obstawiając najbardziej prawdopodobny scenariusz, ryzykują oni pieniędzmi". Przy czym "z notowań kontraktów terminowych wynika, że pod koniec roku podstawowa stopa procentowa może być o około 25-50 punktów bazowych niższa niż dziś".
Lokaty i depozyty w 2024 roku
"W ciągu miesiąca 7 banków poprawiło ofertę promocyjnych depozytów, a tylko 4 instytucje obniżyły oprocentowanie. Na czele naszego zestawienia pojawiła się też znowu propozycja z oprocentowaniem na poziomie 8 proc." - podano w analizie.
Zaznaczono też, że "minusem jest to, że jak to w przypadku promocyjnych depozytów zazwyczaj bywa, oferty te obarczone są dodatkowymi warunkami".
"Klasycznymi rozwiązaniami są: limit kwoty, krótki okres korzystania z promocyjnego oprocentowania oraz kierowanie tych ofert do nowych klientów lub co najmniej osób, które przynoszą do banku nowe środki. Nierzadko warunkiem koniecznym jest też aktywne korzystanie z dodatkowych produktów (karta, konto, aplikacja mobilna)" - wymieniono.
Co więcej, "coraz częściej spotkać możemy się z tym, że wymagane będzie od nas regularne zasilanie konta, utrzymywanie minimalnego salda na rachunku i aktywne korzystanie usług płatniczych (karta lub BLIK)".
Coraz częściej "jest też wymaganie od osób zakładających depozyty udzielania tzw. zgód marketingowych", a "to znaczy, że promocyjne oprocentowanie będzie naliczane, ale dopiero wtedy, kiedy pozwolimy pracownikom banku kontaktować się z nami w sprawach sprzedaży innych produktów lub usług".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock