Obserwowane w ostatnim czasie umocnienie złotego nie stanowi zagrożenia dla prognoz tegorocznego wzrostu gospodarczego - powiedział w środę dziennikarzom minister finansów Mateusz Szczurek. "Polską gospodarkę napędza popyt krajowy (zarówno inwestycje, jak i konsumpcja) napędzany bardzo dużym wzrostem zatrudnienia i płac realnych".
- Sama aprecjacja złotego wobec euro nie jest zaskakującym trendem, ani z punktu widzenia ostatniej decyzji Europejskiego Banku Centralnego, czy też polityki średnioterminowej NBP - powiedział dziennikarzom Szczurek podczas odbywającego się w środę Forum Bankowego.
Umocnienie przewidziano
Dodał, że w założeniach do tegorocznej ustawy budżetowej jest zapisany jeszcze mocniejszy kurs złotego. Szef MF zaznaczył jednak, że kursy światowe, czyli np. kurs euro/frank czy euro/dolar z punktu widzenia polskich interesów nie są zbyt korzystne. - Z punktu widzenia funkcjonowania gospodarki w otoczeniu ciągle nienajlepszej koniunktury w krajach ościennych, zbyt mocny kurs (złotego - PAP) może być szkodliwy. Trzeba jednak pamiętać, że polską gospodarkę napędza (w ostatnich kwartałach i w ciągu najbliższego roku) przede wszystkim popyt krajowy (zarówno inwestycje, jak i konsumpcja) napędzany bardzo dużym wzrostem zatrudnienia i płac realnych. Z tego punktu widzenia nie stanowi to dużego zagrożenia dla tych prognoz wzrostu, które mamy - podkreślił.
Luźna polityka NBP i EBC
RPP na marcowym posiedzeniu obniżyła stopy procentowe NBP o 50 pkt bazowych, po obniżce główna stopa procentowa wynosi 1,50 proc. w skali roku. Rada wskazała, że jej marcowa decyzja oznacza zamknięcie cyklu łagodzenia polityki pieniężnej. Natomiast EBC rozpoczął w marcu program skupu aktywów. W ramach programu, europejski bank, co najmniej do 2016 r. lub do osiągnięcia inflacji zgodnej z celem inflacyjnym (na poziomie blisko, ale poniżej 2 proc. w średnim terminie) ma skupować z rynku aktywa warte 60 mld euro.
Autor: mw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ