Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż około 1000 ton masła. "Interwencyjne działanie RARS powinno przyczynić się do stabilizacji cen na rynku" - napisano w komunikacie opublikowanym na rządowych stronach. - Po to są rezerwy strategiczne, żeby w takich sytuacjach działać - stwierdził podczas konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.
"W ostatnim czasie na rynkach światowych znacznie wzrosła cena masła, co jest przede wszystkim efektem niedoboru mleka. Sytuacja ta dotknęła także Polskę. Aby ustabilizować sytuację na rynku, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż dużych ilości masła" - wyjaśniono w informacji zamieszczonej we wtorek na rządowych stronach.
RARS ogłasza przetarg
Ogłoszony przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych przetarg dotyczy sprzedaży mrożonego masła w blokach 25 kg. W sumie Agencja chce sprzedać ok. 1000 ton tego produktu. Minimalna cena sprzedaży masła wynosi 28,38 zł/kg (bez VAT). Otwarcie ofert związanych z przetargiem nastąpi 19 grudnia 2024 roku.
Zgodnie z ogłoszeniem sprzedaż odbywać się będzie w podziale na zadania:
Zadanie nr 1: masło mrożone w ilości 497 ton – wyprodukowane przez Spółdzielnię Mleczarską MLEKOVITA
Zadanie nr 2: masło mrożone w ilości 300 ton – wyprodukowane przez Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego Spółdzielni Mleczarskich "LACPOL"
Zadanie nr 3: masło mrożone w ilości 200 ton – wyprodukowane przez Polmlek Grudziądz Sp. z o.o.
Jak wyjaśniono, masło mrożone posiada 24 miesięczny okres przechowywania.
Interwencyjna sprzedaż
Sprzedawane przez RARS masło pochodzi z rezerw żywnościowych Agencji. Rezerwy te są tworzone, aby zachować ciągłość dostaw niezbędnych do funkcjonowania gospodarki i zaspokojenia podstawowych potrzeb obywateli.
"Interwencyjne działanie RARS powinno przyczynić się do stabilizacji cen masła na rynku" - napisano w komunikacie.
"Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych wykonuje swoje ustawowe zadania"
- Po to są rezerwy strategiczne, żeby w takich sytuacjach, gdy - z różnych powodów - ceny masła poszły tak bardzo do góry, żeby działać. Więc tutaj Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych wykonuje swoje ustawowe zadania. Jeśli w innym obszarze będzie taka potrzeba, to tak będzie agencja działała - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji, pytany o przetarg zorganizowany przez RARS.
- Na pewno te działania powinny sprzyjać temu, że zwiększyć podaż (ilość masła na rynku) i cena się powinna obniżyć. Natomiast to zależy od rynku i liczę, że rezultaty będą tutaj względnie szybkie - dodał szef MSWiA.
Z kolei wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że obecne ceny masła są spowodowane m.in. wysokimi cenami mleka.
- Są niektóre mleczarnie, które płacą za litr mleka 2,50 złotego. Więc to się wszystko przekłada później na cenę masła - dodał. - Oczywiście koszty produkcji, energii też, bo to też wszystko ma przełożenie. I to dotyczy nie tylko Polski w tym momencie, jeśli chodzi o wysokie ceny masła - powiedział.
- Jest jedna rzecz pozytywna, powrót do tradycyjnych produktów. W Polsce może nie mieliśmy takiego odejścia, ale w krajach europejskich był taki moment odejścia od masła. Teraz jest powrót - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Ceny masła
Na początku stycznia tego roku mediana cen masła wynosiła 6,99 zł za kostkę - wynika z badania firmy PanParagon. W grudniu wyniosła ona już 9,11 zł. "To oznacza wzrost o ok. 30 proc. w ciągu roku" - czytamy w analizie. Uwzględniono w niej paragony z datą zakupu od 1. do 6. dnia każdego miesiąca z 2024 r.
Według danych gromadzonych przez portal DlaHandlu średnia cena masła wzrosła do 8,6 zł.
Na początku grudnia 2024 Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) napisała w opracowaniu, że "światowe ceny masła rosły czternasty miesiąc z rzędu, osiągają nowy rekordowy poziom ze względu na silny popyt wewnętrzny i międzynarodowy przy ograniczonych zapasach, szczególnie w Europie Zachodniej. Ceny sera również wzrosły, odzwierciedlając ograniczoną możliwość zaspokojenia rosnącego popytu importowego".
- Podstawowym problemem, który ma wpływ na ceny, jest zbyt niska podaż (ilość) mleka na rynku europejskim w stosunku do potrzeb – ocenił w minionym tygodniu w rozmowie z redakcją biznesowa tvn24.pl Michał Bieńkowski, analityk z BNP Paribas, dodając, że to właśnie z niego produkowany jest tłuszcz wykorzystywany do wyrabiania masła. Jako inne czynniki wymienił m.in. niekorzystną dla hodowców krów w niektórych częściach Europy pogodę, czy też silne zapotrzebowanie na masło z Unii Europejskiej, w tym z Polski.
Czytaj również: "Cały świat zgłasza popyt", cena ostro w górę >>>
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock