Po jednej stronie związki zawodowe, po drugiej zrzeszenia pracodawców. Ile chcą jedni, a ile mogą dać drudzy. Obie strony właśnie zrobiły krok w kierunku wspólnych rozmów o przyszłych płacach. Jakie mogą być tzw. warunki brzegowe szczególnie, że spowolnienie gospodarcze mamy za pasem?
Po jednej stronie związki zawodowe, po drugiej zrzeszenia pracodawców. Ile chcą jedni, a ile mogą dać drudzy. Obie strony właśnie zrobiły krok w kierunku wspólnych rozmów o przyszłych płacach. Jakie mogą być tzw. warunki brzegowe szczególnie, że spowolnienie gospodarcze mamy za pasem?