Wydział frankowy w Sądzie Okręgowym w Warszawie zablokowany - pisze we wtorkowym wydaniu "Rzeczpospolita". Liczba zarejestrowanych spraw wynosi około 31 tysięcy. W ocenie sędziego Piotra Bednarczyka, wiceszefa tego wydziału, za chwilę na pierwszą rozprawę trzeba będzie czekać nawet 6-7 lat.
W Sądzie Okręgowym w Warszawie od 1 kwietnia 2021 roku działa tzw. wydział frankowy, czyli XXVIII Wydział Cywilny tego sądu. Z informacji przekazanych "Rz" przez sędziego Piotra Bednarczyka, wiceszefa tego wydziału, wynika, że na dzisiaj w wydziale jest zarejestrowanych niemal 31 tys. spraw.
- W tym roku zakończyliśmy ich około 3 tysiące, z czego połowę wyrokami. Przy bardzo dużym nakładzie pracy sędzia może skończyć 200 spraw rocznie, a przy 21 sędziach (tylu liczy wydział) łatwo policzyć: już dziś mamy pracę na 6-7 lat. Oznacza to, że za chwilę tyle trzeba będzie czekać na pierwszą rozprawę - mówi Bednarczyk.
Wydział frankowy zablokowany
Sędzia wskazuje, że wydział frankowy miał odciążyć pozostałe wydziały Sądu Okręgowego w Warszawie, a z drugiej strony sprawy frankowiczów miały przyspieszyć. - Pierwsza część zamysłu udała się, z drugą jest nadal problem. Z punktu widzenia sędziów blisko półtora roku pracy i analizowania spraw pozwala z reguły na skończenie sprawy na pierwszym terminie, ale liczba postępowań sprawia, że stają się coraz bardziej odległe, niektórzy sędziowie z bólem serca wyznaczają terminy za dwa lata - mówi Bednarczyk w rozmowie z "Rz".
- Proszę mi wierzyć, każdy z sędziów i pracowników sekretariatu chciałby podawać akceptowalne dla stron terminy zakończenia sprawy - zaznacza wiceszef wydziału frankowego.
Piotr Bednarczyk pytany o to, co mogłoby poprawić sytuację, zwraca uwagę, że "najlepszym rozwiązaniem byłaby ustawa rozwiązująca problem". - O masowych ugodach nadal nie słychać. Patrząc na liczbę spraw – zwłaszcza tych, które dopiero wpłyną – najlepszym rozwiązaniem byłaby ustawa rozwiązująca problem. Wiem jednak, że obecna sytuacja ekonomiczna, zwłaszcza kurs franka, nie zachęcają do takiego rozważania. Procedura cywilna nie ułatwia zaś szybkiego kończenia takich spraw - mówi.
Zdaniem rozmówcy dziennika "sędziowie już niewiele więcej mogą zrobić" w sprawie usprawnienia postępowań.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock