W następny wtorek w Warszawie odbędzie się pierwsze spotkanie zespołu, którego zadaniem będzie wypracowanie programu dla górnictwa węgla kamiennego. Pracom zespołu ma przewodniczyć wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Pod koniec lipca na spotkaniu górniczych związków z zarządem Polskiej Grupy Górniczej i przedstawicielami Ministerstwa Aktywów Państwowych miał być przedstawiony program naprawczy dla PGG. Jak informowano wcześniej nieoficjalnie, propozycja miała zakładać likwidację dwóch kopalń zatrudniających łącznie ponad 7,7 tysiąca osób i wydobywających rocznie ponad 5,1 miliona ton węgla.
Informacje o proponowanych rozwiązaniach wywołały oburzenie górniczych związkowców, którzy ocenili program jako całkowicie nieakceptowalny i zagrozili rozpoczęciem protestów. Ostatecznie program nie został zaprezentowany i zdecydowano, że wspólnie będzie wypracowany nowy plan.
We wtorek strony spotkały się w Katowicach ponownie, by uzgodnić organizacyjne szczegóły prac. Resort aktywów reprezentował wiceminister Maciej Małecki.
- Ustaliliśmy, że początek prac głównego zespołu, zajmującego się sektorem górnictwa węgla kamiennego oraz zmianami w tym sektorze i jego otoczeniu, odbędzie się w przyszły wtorek (11 sierpnia - red.) o godzinie 11 w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Temu zespołowi będzie przewodniczył wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin - poinformował po rozmowach wiceszef MAP.
Początek prac
Dodał, że w pracach zespołu będą brali udział m.in. przedstawiciele central związkowych, zaś "dopraszani" będą naukowcy - eksperci uznani w branży górniczej. - Będziemy też dopraszali przedstawicieli ministerstw, których działalność i przygotowywane regulacje mają wpływ na sektor górniczy. Myślę tu szczególnie o ministrze klimatu, o pełnomocniku rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, o Krajowej Administracji Skarbowej czy Ministerstwie Rozwoju - dodał Małecki. Wskazał, że spotkanie 11 sierpnia w Warszawie będzie jednocześnie początkiem merytorycznych prac nad programem dla górnictwa.
Jak mówił wiceminister, głównym celem prac jest "zapewnienie bezpiecznej przyszłości i dobra górników, sektora górniczego, Śląska oraz konkurencyjność polskiej gospodarki". Ocenił, że pod przewodnictwem wicepremiera Sasina prace zespołu będą gwarancją rzetelności i dobrego podejścia do spraw górnictwa.
- Dzisiaj skupiamy się na tym, żeby przygotować dobre rozwiązania do przeprowadzenia jak najłatwiej polskiego górnictwa (...) przez te zmiany klimatyczne i prawne, które będą działy się w Unii Europejskiej w najbliższych latach - podkreślił wiceminister.
Odchodzenie od węgla
Podczas wtorkowego spotkania ze związkowcami w Katowicach przedstawiciele MAP i PGG zaproponowali również powołanie mniejszych zespołów problemowych, które miałyby omawiać konkretne zagadnienia i rozwiązania. Związkowcy ocenili jednak, że prace tych zespołów powinny być pochodną uzgodnień i kierunków, wypracowanych najpierw na forum głównego zespołu, któremu ma przewodniczyć wicepremier Sasin.
- Zaproponowano nam pewne zespoły w ramach PGG, jednak my uważamy, że najpierw powinien spotkać się zespół główny, by ustalić pewne kierunki i dać sygnał na dół - tłumaczył związkowe stanowisko szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek. Jego zdaniem, zespoły problemowe będą mogły skutecznie pracować wtedy, gdy kluczowe kwestie - dotyczące m.in. perspektyw funkcjonowania górnictwa oraz zapotrzebowania na węgiel - zostaną ustalone w Warszawie.
Lider górniczej "S" zaznaczył, że nie jest zwolennikiem odchodzenia od węgla, który - jego zdaniem - powinien być traktowany jako gwarancja bezpieczeństwa energetycznego. Jeżeli jednak - jak mówił - odchodzenie od węgla w energetyce w perspektywie 2060 roku ma następować, powinno to być realizowane "w sposób cywilizowany", z zapewnieniem odpowiedniej liczby miejsc pracy na Śląsku.
Hutek był także pytany o słowa wicepremiera Jacka Sasina, który w poniedziałkowej rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" stwierdził, że "znalezienie realnej alternatywy dla rozwiązania, które było na stole, będzie bardzo trudne". - Jeżeli rząd chce, to spiszmy program tak jak było powiedziane, mamy derogację podobno do 2060 roku. Spiszmy ten program na 40 lat, to pozwoli nam spokojnie odejść od węgla, a przede wszystkim znaleźć miejsca pracy na Śląsku. Dobrze pan wie, że to się nie skończy na górnictwie, energetyce, to się skończy na hutnictwie, na motoryzacji, na całym przemyśle energochłonnym - powiedział szef górniczej Solidarności.
- To są 200, 300, nawet 400 tysięcy miejsc pracy na Śląsku, gdzie młodzi ludzie mają pracować po tej transformacji na Śląsku? Uważam, że nie powinniśmy odchodzić od węgla, bo jest nasze paliwo strategiczne. Żadna rura bałtycka nie zapewni nam niezależności - ocenił Bogusław Hutek.
Plan naprawczy dla PGG
Prezes PGG Tomasz Rogala wskazał, że plan dla tej największej górniczej spółki będzie częścią programu dla całego sektora górniczo-energetycznego. Zarząd PGG zaproponował związkowcom dyskusję nad kształtem planu w czterech obszarach problemowych: produktowym - dotyczącym możliwości sprzedaży węgla, produkcyjnym - dotyczącym środków, potrzebnych na inwestycje w nowe pokłady węgla, pracowniczym - dotyczącym zmian w organizacji pracy, oraz rynkowo-finansowym - dotyczącym m.in. spłaty zadłużenia i pozyskiwania środków na działalność.
Wiceminister Małecki zadeklarował, że do prac w zespole będą też zaproszeni przedstawiciele innej górniczej spółki - Tauron Wydobycie; chodzi zarówno o zarząd, jak i stronę społeczną.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock