Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że w sprawie kopalni Turów zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w środowisku i wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej - podano w informacji prasowej organizacji ekologicznych. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa stwierdziła, że "nie będzie zgody polskiego rządu na wstrzymanie wydobycia".
"Skargę na decyzję środowiskową złożyły jesienią 2022 roku m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace i Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA. Mimo istnienia przesłanek przemawiających za wadliwością tej decyzji i możliwości, że w związku z tym zostanie ona uchylona, ministra klimatu Anna Moskwa już w lutym 2023 roku wydała na jej podstawie przedłużenie koncesji na wydobycie węgla w Turowie" - wyjaśniono w informacji prasowej.
- Sąd wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dla wydobywania węgla brunatnego w Turowie do czasu jej merytorycznego rozpatrzenia, wyjaśniając, że zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w środowisku. To postanowienie oznacza, że zdaniem sądu nie można wykluczyć, iż decyzja środowiskowa dla Turowa zostanie w przyszłości uznana za wadliwą - stwierdziła cytowana w informacji prasowej Agnieszka Stupkiewicz, radczyni prawna z Frank Bold.
Ekolodzy zwrócili uwagę, że postanowienie WSA w Warszawie nie jest prawomocne i przysługuje możliwość wniesienia zażalenia do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Reakcja rządu na decyzję WSA
"Działalność kompleksu w Turów to zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu na najbliższe lata. Nie będzie zgody polskiego rządu na wstrzymanie wydobycia! Nie pozwolimy na utratę tysięcy miejsc pracy mieszkańców regionu! Wydobycie będzie prowadzone tak długo jak to będzie możliwe i potrzebne" - napisała we wtorek na Twitterze szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin napisał we wtorek na Twitterze, że "Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie realizuje obce interesy". "Na wniosek Die Grosse Kreisstadt Zittau, czeskiego i niemieckiego oddziału Greenpeace oraz Fundacji Frank Bold sędziowie żądają zamknięcia kopali Turów. Nie pozwolimy na to! Obronimy 60 000 miejsc pracy" - zaznaczył.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w środę będzie w Turowie wraz z wicepremierem, szefem MAP Jackiem Sasinem, by wyrazić sprzeciw wobec decyzji warszawskiego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nie ma naszej zgody na bezprawie, jakim jest decyzja o wstrzymaniu prac w kopalni w Turowie - napisał na Facebooku.
PGE o decyzji WSA
Spółka PGE w wydanym oświadczeniu podkreśliła, że WSA w Warszawie "z rażącym naruszeniem przepisów prawa wstrzymał wykonanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wydanej przez GDOŚ we wrześniu 2022 r". "Decyzję środowiskową zaskarżyli zieloni działacze z Niemiec i Czech" - zaznaczono.
Jak przekazano, sąd w motywach rozstrzygnięcia nie odniósł się do stanowiska PGE GiEK, nie dokonał merytorycznej oceny stanowiska wnioskodawców, opierając się w całości na ich twierdzeniach, nie przeprowadzając tym samym analizy i weryfikacji zaistnienia podstaw do wstrzymania wykonalności decyzji.
"Działalność Kopalni Turów do 2044 r. jest kluczowa z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wykorzystamy wszystkie przysługujące nam środki prawne w postępowaniu zażaleniowym przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Nie pozwolimy zamknąć Turowa. Ani polskie, ani europejskie sądy nie są od tego żeby zamykać legalnie działające przedsiębiorstwo" - podkreślił cytowany w oświadczeniu prezes PGE Wojciech Dąbrowski.
Spółka dodała, że kopalnia Turów prowadzi obecnie działalność wydobywczą na podstawie koncesji wydanej w 1994 r., zmienionej w marcu 2020 r. w zakresie wydłużenia terminu jej obowiązywania do 2026 r. "Dalsza praca Kopalni Turów nie jest zagrożona" - zapewniono.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach/Shutterstock