Wskaźnik PMI w czerwcu 2025 roku wyniósł 44,8 punktu - przekazał S&P Global. To największe pogorszenie warunków w polskim przemyśle od października 2023 roku. Zdaniem analityków to "katastrofalny odczyt".
Indeks PMI jest wskaźnikiem wyprzedzającym. Jego zadaniem jest prognoza przyszłego stanu przemysłu czy usług, zanim realne dane np. o produkcji przemysłowej lub sprzedaży detalicznej trafią na rynek. Wartość wskaźnika powyżej 50 punktów oznacza ożywienie w sektorze, a poniżej - kurczenie się branży.
Wskaźnik PMI (Purchasing Managers' Index) dla przemysłu w Polsce w czerwcu 2025 wyniósł 44,8 pkt. wobec 47,1 pkt. w maju.
"Tempa spadku nowych zamówień i produkcji przyspieszyły, a producenci wciąż redukowali zatrudnienie, zakupy i zapasy. Pogorszenie koniunktury uwidacznia także 12-miesięczna prognoza dla produkcji, która należała do najsłabszych od czasu pandemii" - napisano w komentarzu do badania. Dane zebrano w dniach 12-24 czerwca 2025.
Analitycy od PMI polskiego przemysłu
"Katastrofalny odczyt indeksu PMI dla polskiego przemysłu. Oczekiwano wzrostu z 47,1 do 48 pkt., a tymczasem spadł do 44,8 pkt. Przypominam, że odczyt powyżej 50 to ożywienie, a poniżej to ruch w kierunku recesji. Trudno wyjaśnić takie pogorszenie sytuacji" - ocenił analityk Piotr Kuczyński.
Analitycy Pekao stwierdzili, że "PMI nieoczekiwanie spadł", a "dane wyglądają jednoznacznie źle".
"Po pierwsze, Polska kompletnie rozminęła się w ostatnich dwóch miesiącach z resztą Europy - tam dominują zaskoczenia w górę i wzrosty. Być może polski PMI wyprzedza niemiecki, ale danymi tego nie potwierdzicie. Po drugie, w innych wskaźnikach koniunktury dla Polski takich spadków nie widać" - napisali ekonomiści banku.
Jak dodali, "korelacja PMI z faktyczną produkcją od dawna wynosi zero", zatem warto poczekać na "wiarygodniejsze dane".
Największy spadek od prawie dwóch lat
Spadek PMI pokazuje najbardziej znaczące pogorszenie warunków gospodarczych w sektorze przemysłowym od października 2023.
W czerwcu trzy z pięciu komponentów głównego PMI - nowe zamówienia, produkcja i zapasy pozycji zakupionych - wpłynęły negatywnie na główny wskaźnik. Czas dostaw ponownie miał lekko pozytywny wpływ na odczyt indeksu, a tempo redukcji zatrudnienia wyhamowało.
"Spadek nowych zamówień zapoczątkowany w kwietniu nabrał w czerwcu tempa. Było ono najsilniejsze od października 2023 r., co respondenci badania uzasadniali stagnacją na rynku. Międzynarodowy popyt był wyraźnie słaby, głównie z powodu niesprzyjających warunków na rynkach europejskich (nowe zamówienia eksportowe spadły w największym stopniu od września 2023 r.)" - wskazano w komentarzu.
Utrzymujący się spadek nowych zamówień nadal wpływał na produkcję, która spadła w czerwcu drugi miesiąc z rzędu, w dodatku w najszybszym tempie od listopada 2022 r.
"W czerwcu firmy dostosowywały moce przerobowe do gwałtownie spadającej produkcji. Zatrudnienie spadło po raz czwarty od początku 2025 r., choć w nieco słabszym tempie niż w maju. Producenci drastycznie zmniejszyli też poziom zakupów środków produkcji drugi miesiąc z rzędu, po niewielkich wzrostach odnotowanych w marcu i kwietniu" - podano.
Pogorszenie prognoz dla produkcji
Z badania wynika, że prognozy dotyczące produkcji w ciągu najbliższych 12 miesięcy wyraźnie osłabły, co stanowi znaczący zwrot w porównaniu do silnego optymizmu z końca pierwszego kwartału, sprzed okresu niepewności związanej z polityką celną.
Wskaźnik przyszłej produkcji, który w marcu odnotował najwyższą wartość od 45 miesięcy, ponownie spadł, osiągając najniższy poziom od listopada 2024 r.
Prawie jedna czwarta firm (24 proc.) spodziewa się wzrostu produkcji dzięki funduszom z KPO, poprawie warunków rynkowych w Niemczech i nowym produktom. Jednak niemal jedna na pięć firm (19 proc.) w ciągu najbliższych 12 miesięcy spodziewa się spadku z powodu słabego napływu zamówień i niepewności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock