Janina Goss w środę została odwołana ze składu rady nadzorczej Orlenu. Decyzję w tej sprawie podjął nowy minister aktywów państwowych Borys Budka, w imieniu akcjonariusza Skarbu Państwa. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
"13 grudnia 2023 roku Minister Aktywów Państwowych, w imieniu akcjonariusza Skarbu Państwa, działając na podstawie § 8 ust. 2 pkt 1 Statutu Spółki odwołał Panią Janinę Goss ze składu Rady Nadzorczej ORLEN S.A. trwającej kadencji' - poinformował Orlen w raporcie.
Janina Goss do rady nadzorczej Orlenu trafiła na początku 2023 roku. Skarb Państwa jest uprawniony do powoływania i odwoływania jednego członka rady nadzorczej Orlenu, pozostałych członków rady nadzorczej powołuje i odwołuje walne zgromadzenie spółki.
We wtorek wieczorem Orlen poinformował, że zarząd spółki na 6 lutego 2024 roku zwołał nadzwyczajne walne zgromadzenie koncernu.
Orlen jest spółką kontrolowaną przez Skarb Państwa, który ma 49,9 proc. udziałów w koncernie.
Kim jest Janina Goss?
Janina Goss ma 80 lat. Jest określana mianem "szarej eminencji PiS". Goss od 2016 roku zasiada w radzie nadzorczej PGE Polskiej Grupy Energetycznej
Od 2012 roku Goss pełni też funkcję członka zarządu w spółce Srebrna, która miała budować "dwie wieże" na warszawskiej Woli. W 2019 roku "Wyborcza" ujawniła przebieg negocjacji w tej sprawie między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem.
"Goss ma mieć nie tylko nieograniczony dostęp do ucha Kaczyńskiego, ale nawet swój pokój w partyjnej centrali przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie, gdzie urzęduje przez większość dni tygodnia" - tak o roli kobiety w bliskim otoczeniu prezesa PiS pisała "Wyborcza".
Prezes PiS Jarosław Kaczyński dopiero po interwencji mediów i Komisji Etyki Poselskiej ujawnił w 2014 roku, że to właśnie Goss pożyczyła mu 200 tysięcy złotych na leczenie matki.
Janina Goss w latach 2016-2022 była również członkiem rady nadzorczej Banku Ochrony Środowiska S.A. W lipcu ubiegłego roku "Gazeta Wyborcza" napisała, że zasiadanie w obu radach może być niezgodne z prawem. Ponadto w latach 2009-2010 była członkiem rady nadzorczej Polskiego Radia S.A. W latach 2006-2009 członek rady nadzorczej TVP S.A., w tym przez okres około dwóch lat pełniła funkcję przewodniczącej rady nadzorczej. W latach 1990-2003 była członkiem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Łodzi, w latach 1991-2003 radcą prawnym w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Łodzi.
Janina Goss jest absolwentką Wydziału Prawa Uniwersytetu Łódzkiego. Posiada tytuł radcy prawnego.
Zapowiedź Daniela Obajtka
W środę nowo powołany minister aktywów państwowych Borys Budka powiedział, że "podanie się do dymisji prezesa Orlenu Daniela Obajtka wydaje się być oczywistym krokiem po jego deklaracjach. Podkreślił, że oczekuje, iż taka decyzja zostanie podjęta "bardzo szybko".
Prezes Orlenu w kwietniu br. w RMF FM odnosił się do scenariusza, w którym Prawo i Sprawiedliwość traci władzę. Zapowiadał wówczas, że w przypadku przejęcia władzy przez ówczesną opozycję po wyborach parlamentarnych sam odejdzie ze stanowiska.
- Bardziej mam się za przedsiębiorcę, ale nie odcinam się od polityki w żadnym wypadku, bo nie jestem bezpartyjnym fachowcem, jak to, co poniektórzy, wchodząc do pewnych spółek, od razu uważają, że są bezpartyjnymi fachowcami. Mam tę odwagę powiedzieć: jestem menedżerem, zarządzam firmą, bliżej mi jest do biznesu, ale jestem członkiem Prawa i Sprawiedliwości i nie boję się tego powiedzieć ani nie będę tego ukrywał - podkreślał Obajtek.
Prezes Orlenu wyjawił, co zrobi w przypadku przejęcia przez opozycję władzy po wyborach parlamentarnych. - Uważam, że to jest normalne, że mi podziękują, bo jeżeli opozycja zapowiada rzeczy, które są nierealne: jedna pani mówi o cenie paliw za pięć złotych, a jak się ją pyta, jak to zrobić, to mówi, że nie wie, to ja nie chcę zarządzać Orlenem, który generalnie będzie zarządzany gospodarką regulowaną i wróci do komunizmu - mówił Daniel Obajtek.
- Nie będę przenosił chorych planów, które doprowadzą do katastrofy tego kraju, więc trudno, żebym to firmował. Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i mam swoją godność - zaznaczał prezes Orlenu w kwietniu.
Źródło: tvn24.pl