Ceny masła rosną i są prawie rekordowe. Jest też coraz mniej kur niosek, co wpływa na ceny jaj. Przez słabe zbiory zboża w Europie rosną ceny pszenicy, co podniesie następnie koszt mąki i chleba - pisze "Rzeczpospolita".
Gazeta zwróciła uwagę, że "inflacja cen żywności już dawno zeszła poniżej wartości dwucyfrowych", ale "uwagę konsumentów zwracają wędrujące w górę ceny dość wrażliwych towarów, zwłaszcza masła, za którym niebawem pójdą jajka".
Dodała, że "przyczyny wzrostu cen tych towarów są bardzo różne" i podkreśla, iż "tanio już było".
Jajka i masło
"Rz" napisała, że sytuacja z masłem "jest dość złożona", gdyż do wzrostów przyczyniły się "zarówno ceny na rynku spożywczym, jak i zmiany klimatu, wreszcie – nawet cenowe walki dyskontów".
"Ceny serów były bardzo wysokie, w związku z tym producenci przekierowywali tłuszcz na produkcję serów" - wyjaśniła cytowana przez dziennik Agnieszka Maliszewska, dyrektorka Izby Mleka.
"Ceny masła już w lipcu poszły w sklepach w górę o 10 proc. w skali roku i 1,5 proc. z miesiąca na miesiąc. Dane dla inflacji cen żywności za sierpień GUS poda w piątek, ale na światowych rynkach ceny masła osiągnęły we wrześniu poziom 8 tys. euro za tonę, co zbliżyło je do rekordów z 2022 r." - podała "Rzeczpospolita".
Gazeta wskazała, że spadek cen jaj "ostatnio wyhamował, a wynika to z ograniczonej podaży jaj w UE, co jest efektem zmiany modelu produkcji na bardziej przyjazny dla zwierząt – produkcja klatkowa zastępowana jest chowem ściółkowym czy na wolnym wybiegu". Zaznaczyła, że "to kolejny powód wyższych cen".
Ceny chleba
"Pod znakiem zapytania stoją dziś przyszłe ceny chleba. Mogą one wzrosnąć za kilka miesięcy, ponieważ tegoroczne zbiory pszenicy były słabsze, niż przewidywano" - napisała "Rz".
- Mieliśmy słabe zbiory pszenicy w Europie, a jako duży eksporter pszenicy w tej sytuacji wyeksportujemy mniej zboża. Patrząc na napięty bilans pszenicy w UE, mogą pojawić się impulsy, które będą podnosiły ceny ziarna - powiedział cytowany w dzienniku Grzegorz Rykaczewski, analityk rynków rolnych w Pekao SA.
"Drożejące zboża wywierałyby presję na ceny pieczywa i innych produktów zbożowych, ale ten, podkreślmy, ewentualny wzrost cen nie byłby jednak natychmiastowy, bo przeniesienie droższego ziarna na poziom wyrobów gotowych zajęłoby kilka miesięcy" - wyjaśniła gazeta.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock