Będzie doniesienie do prokuratury za przekroczenie uprawnień przez byłego wiceministra zdrowia z rządu PiS Janusza Cieszyńskiego - zapowiedziała w Programie Trzecim Polskiego Radia ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Jak wyjaśniła, doniesienie ma dotyczyć nieprawidłowości przy zakupie respiratorów, zamówionych na początku pandemii przez ówczesny resort zdrowia. Leszczyna podkreślała, że "były wiceminister zdrowia wypłacił wielomilionową zaliczkę, wiedząc, że to jest niezgodne z ustawą o finansach publicznych".
- U mnie w Ministerstwie Zdrowia pracuje cały czas Krajowa Administracja Skarbowa, robiąc zewnętrzny audyt - powiedziała ministra podczas wywiadu.
Doniesienie w sprawie Cieszyńskiego
Przekazała, że z odnalezionych w resorcie dokumentów wynika, że "wiceminister zdrowia (Janusz Cieszyński - red.) wypłaca zaliczkę wielomilionową, wiedząc, że to jest niezgodne z ustawą o finansach publicznych". - Nawet gdyby to nie był handlarz bronią, to nie możemy zapłacić z pieniędzy podatnika, za coś, co nie zostało jeszcze zrobione lub dostarczone - mówiła.
- Mówię o zakupie respiratorów i o decyzji pana ministra Cieszyńskiego - doprecyzowała.
Zwróciła uwagę, że miliony złotych zostały przeznaczone na zaliczkę "dla człowieka, który trudno powiedzieć, czy został sprawdzony przez służby, czy nie został sprawdzony".
Dopytywana o to, czy będzie doniesienie do prokuratury, odpowiedziała, że "zdecydowanie tak, to jest podstawa na złożenie doniesienia do prokuratury". - To jest przekroczenie, oczywiście, uprawnień urzędnika - mówiła.
Czytaj więcej: Minister Cieszyński da każdemu młodemu Polakowi komputer. I twierdzi, że nie prowadzi kampanii >>>
Respiratory od handlarza bronią
Na mocy umowy zawartej z Ministerstwem Zdrowia w kwietniu 2020 roku handlarz bronią miał dostarczyć 1241 respiratorów. Resort natychmiast przelał na konta niewielkiej firmy E&K, specjalizującej się w obrocie bronią oraz organizacją transportów z trudno dostępnych regionów świata, zaliczkę w kwocie 35 milionów euro (około 160 milionów złotych).
W sumie, jak pokazują dane z ewidencji zakupów Ministerstwa Zdrowia, na zakupy sprzętu i rozmaite usługi związane ze zwalczaniem pandemii Ministerstwo Zdrowia zawarło ponad 100 umów na prawie 1,1 mld zł.
Ostatecznie Andrzej Izdebski, właściciel E&K, nie wywiązał się z umowy: nie dostarczył tysiąca respiratorów, nie rozliczył się z niemal 50 milionów złotych. Na tę sumę składają się niezwrócone zaliczki, kary umowne i odsetki.
Respiratory m.in. nie miały ważnych przeglądów i gwarancji, a wiele było po prostu niekompletnych. Co więcej, jak wynika z raportów Najwyższej Izby Kontroli, resort zdrowia przepłacał za respiratory przynajmniej dwukrotnie. Inspektorzy odkryli, że w tym samym czasie urządzenia były dostępne taniej u legalnych przedstawicieli producentów.
W lipcu 2022 roku tvn24.pl poinformował o śmierci handlarza. Ciało biznesmena - jak poinformowano - znaleziono 20 czerwca w mieszkaniu w Tiranie, stolicy Albanii. Miał umrzeć na atak serca. Jego ciało zostało skremowane bez identyfikacji.
Źródło: Polskie Radio, tvn24.pl