Możemy się założyć na antenie, że w przyszłym roku nie będzie inflacji poniżej 10 procent - powiedział w "Faktach po Faktach" publicysta ekonomiczny Kazimierz Krupa z Kancelarii Drawbridge. W ten sposób zwrócił się do drugiego gościa TVN24 - ekonomisty Piotra Kuczyńskiego, analityka finansowego Xelion.
- O dobre wino - zaproponował Krupa. - O coś dobrego - odparł Kuczyński.
Chwilę wcześniej goście TVN24 komentowali słowa członka Rady Polityki Pieniężnej Ludwika Koteckiego, według którego na początku przyszłego roku "inflacja znowu nam wystrzeli". - Związane to będzie z podwyżkami cen gazu i prądu. One nas czekają. Nie obronimy się. Te podwyżki mogą być bardzo duże, kilkudziesięcioprocentowe. To się bardzo szybko przełoży na inne towary - podkreślił członek RPP. Zaznaczył też, że niewykluczona jest inflacja na poziomie powyżej 20 procent.
- Nie wierzę w dwucyfrową inflację w przyszłym roku, czyli 12, 13 procent - stwierdził Kuczyński.
- Czyli, że będzie poniżej 10 procent? - pytał z niedowierzaniem Krupa.
- W przyszłym roku? Tak, uważam, że będzie poniżej 10 procent - odpowiedział Kuczyński i wyjaśnił, że to dlatego, iż "baza z tego roku jest tak olbrzymia". - Jedno zagrożenie, o którym wspominał Jamie Dimon, czyli szef JP Morgan - jeżeli w końcu roku spotka się embargo rosyjską ropę z popytem chińskim, który odżywa i do tego to, co zapowiadał (prezydent USA Joe) Biden: zakończenie sprzedaży ropy z rezerw strategicznych - jak te trzy czynniki się zbiorą i będzie 170 dolarów za baryłkę ropy, to forget (po ang. zapomnij) - zaznaczył ekonomista.
Inflacja w Polsce w maju 2022 roku wyniosła w ujęciu rocznym 13,9 procent - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). To najszybszy wzrost cen od marca 1998 roku.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: amnat30 / Shutterstock