Inflacja w Czechach wyhamowuje. W grudniu 2022 roku wyniosła 15,8 procent, podczas gdy w listopadzie było to 16,2 procent - podał w środę Czeski Urząd Statystyczny. Wzrost cen w minionym miesiącu był niższy niż spodziewali się analitycy.
Ekonomiści przewidywali, że inflacja w grudniu sięgnie 16,4 proc. rok do roku.
Czeski Urząd Statystyczny poinformował ponadto, że inflacja w grudniu 2022 roku w ujęciu miesięcznym nie zmieniła się, a średnioroczna inflacja cen towarów i usług konsumpcyjnych w minionym roku wyniosła 15,1 proc.
Urząd podał, że na spowolnienie inflacji w ujęciu rocznym wpłynęły przede wszystkim ceny w "transporcie", gdzie nastąpiło wyhamowanie wzrostu cen samochodów osobowych do 9,2 proc. (w listopadzie wzrost o 12,7 proc.) oraz cen paliw i smarów do środków transportu osobistego do 4,4 proc. (w listopadzie wzrost o 14,5 proc.).
"Czesi zaskakują niższym od oczekiwań odczytem inflacji"
"Czesi również zaskakują niższym od oczekiwań odczytem inflacji. W grudniu inflacja w Czechach spadła do 15,8 proc. r/r z 16,2 proc., wbrew oczekiwaniom rynkowym zakładającym jej przyspieszenie do 16,4 proc. Czesi minęli też już prawdopodobnie szczyt inflacji bazowej" - napisali ekonomiści Banku Pekao.
"Po raz pierwszy od października 2021 obniżyła się roczna dynamika cen żywności. Rozpoczął się zatem proces żywnościowej dezinflacji – podobnie jak w Polsce" - zauważyli w komentarzu analitycy PKO BP.
"Procesy cenowe w przypadku żywności przebiegają w Polsce i Czechach bardzo podobnie (przy pewnych różnicach w poszczególnych miesiącach). W oddzielnej lidze grają natomiast Węgry, gdzie w ciągu roku żywność zdrożała o ponad 40 proc., pomimo obowiązywania cen maksymalnych" - dodali.
Źródło: TVN24 Biznes