Na 2020 rok rząd planuje zmiany w prawie dotyczącym działalności gospodarczej i podatków, korzystne dla przedsiębiorców - zapowiedział we wtorek wiceminister finansów Paweł Gruza.
- To byłaby kompletna reforma systemu podatku dochodowego od działalności gospodarczej, od zysków kapitałowych i od płac. Te zmiany są tak daleko idące, że kilkumiesięczne vacatio legis nie jest możliwe, trzeba dać przedsiębiorcom co najmniej rok, by się dostosowali do tych zmian - wyjaśniał Gruza dziennikarzom podczas wtorkowej konferencji zorganizowanej przez Polskie Towarzystwo Gospodarcze.
Na początku lutego wiceszef resortu finansów w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" przyznawał, że "obecnie nie ma możliwości naprawy ustaw o PIT i CIT". "Przez ponad 20 lat wielokrotnie nowelizowano te ustawy i dzisiaj nie są one przyjazne ani proste dla podatników. Nie należy już ich poprawiać, tylko napisać od początku" - oceniał.
Ryzyko się opłaci
We wtorek wiceminister mówił, że szykowane są także przepisy proinwestycyjne i korzystne dla przedsiębiorców podejmujących ryzyko innowacyjne.
- Pracujemy nad kolejnymi instrumentami proinwestycyjnymi, proinnowacyjnymi - zaznaczył. - Będą one przedstawiane już niebawem, z różnymi terminami wejścia w życie - dodał. Powiedział, że implementacje niektórych z nich można sobie wyobrazić "już od 1 stycznia 2019 roku". - Nasze wysiłki idą nie tylko w kierunku dochodów podatkowych, my idziemy w kierunku co najmniej wyrównania szans dla wszystkich na rynku - podkreślał wiceminister finansów podczas konferencji. Dodał, że "odzyskaliśmy sterowność systemu podatkowego, na bazie tej sterowności możemy dalej reformować". Gruza pytany był m.in. o możliwość obniżki 23 proc. stawki VAT. - Jest oczywistym naszym celem, aby szczelność systemu VAT-owskiego dawała pole do decyzji, dotyczących obniżek stawek VAT czy to innych podatków - powiedział. - W tym momencie jednak jesteśmy jeszcze w fazie uszczelniania, w związku z tym z mojej strony jest przedwczesna dyskusja na ten temat - dodał. Pytany przez uczestniczących w konferencji przedsiębiorców o opóźniania w zwrotach VAT podkreślał, że w tej chwili "jesteśmy w czołówce europejskiej pod względem zwrotu VAT". - Na przestrzeni ostatnich trzech lat średnia zwrotowa spadła z 63 dni do powyżej 40, to bardzo istotne przyspieszenie zwrotu VAT - przekonywał. Gruza zwracał też uwagę, że m.in. dzięki Jednolitemu Plikowi Kontrolnemu będzie mniej kontroli u przedsiębiorców, a "poziom urzędniczej podejrzliwości" będzie niższy.
Dodatkowy mechanizm ochronny
Pytania dotyczyły również systemu podzielonej płatności (split payment), który ma wejść w połowie roku, a który będzie oznaczał, że kwoty podatku VAT będą płacone na oddzielne konto, niż kwoty netto. - Mechanizm podzielonej płatności został wymyślony w ten sposób, by był mechanizmem ochronnym dla przedsiębiorcy - przekonywał. - Jeżeli podjeżdża pod fabrykę TIR z towarem w dobrej cenie, to dziś przedsiębiorca ma dylemat, czy skorzystać z okazji, co podpowiada mu instynkt przedsiębiorcy - mówił. Tymczasem, zdaniem wiceministra finansów, "przedsiębiorca powinien mieć możliwość korzystania z okazji, bo na tym polega rynek". Właśnie dzięki podzielonej płatności, dodał, będzie to możliwe, bo przedsiębiorca nie będzie musiał się obawiać, że niska cena spowodowana jest wyłudzaniem VAT. Z kolei państwu system split payment będzie gwarantować, że pieniądze z podatku VAT nie będą "po kilku fikcyjnych przelewach" w niekontrolowany sposób wypływać za granicę. Gruza zapewniał też przedsiębiorców, że niebawem Sejm zajmie się projektem ustawy, który poprawia niektóre niedoskonałe rozwiązania, wprowadzone kompleksową zmianą systemu podatkowego z jesieni ubiegłego roku. Chodzi m.in. o możliwość amortyzacji dziedziczonych środków trwałych. Podkreślał zarazem, że zdaje sobie sprawę, że teraz przedsiębiorcy muszą się dostosować do wszystkich nowych rozwiązań, wprowadzonych w celu uszczelnienia systemu podatkowego. - My ze swojej strony deklarujemy, że teraz przestawiamy nasz celownik na racjonalizację systemu - zapewniał wiceminister finansów. - Waham się, czy nie ogłosić kolejnych konsultacji w sprawie racjonalizacji systemu - powiedział, dodając, że chodziłoby w tym przypadku o eliminację różnych jeszcze występujących "absurdów prawnych".
Autor: tol//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock