Czesi mają wpłacić do polskiego budżetu 5 miliardów koron (ponad 940 milionów złotych) tylko z tytułu podatków od papierosów - przekazał portal denik.cz, powołując się na wyliczenia Stowarzyszenia Produktów Markowych. Dodał, że obywatele Czech kupują w Polsce także mięso lub paliwa.
Przypomniano wypowiedź doradcy ekonomicznego premiera Czech Petra Fiali, który radził rodakom: - Jeśli martwisz się wysokimi cenami w Czechach, jedź do Polski. Na północ na zakupy jeździ coraz więcej osób, które zasilają budżet sąsiedniego kraju podatkami - podał denik.cz.
Czesi jeżdżą na zakupy do Polski
- Paczka papierosów jest teraz tańsza w Polsce o około 50 koron, co jest wystarczającym powodem do zakupu. W obu krajach około 80 procent ceny stanowi podatek akcyzowy, który jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na cenę papierosów - skomentował Jirzi Sochor, przedstawiciel Japan Tabacco International, producenta tytoniu i jednego z członków Stowarzyszenia Produktów Markowych.
Według niego papierosy pochodzące z Polski stanowiły kiedyś do jednego procenta całkowitej krajowej konsumpcji. Obecnie prawie co dziesiąty papieros wypalany w Czechach jest kupowany u północnego sąsiada.
Co jeszcze Czesi kupują w Polsce?
Nie tylko papierosy kuszą Czechów do podróży do Polski.
- Według ostrożnych szacunków, które mogą być jeszcze bardziej łagodne, jeśli dodam kolejne miliardy na zakupy żywności, zwłaszcza mięsa, a także odzieży czy paliwa, Czesi dołożą do polskiego budżetu około 20 mld koron rocznie (około 4 mld złotych - red.) i nie jest to kwota bez znaczenia - powiedział portalowi Lukasz Kovanda, główny ekonomista Trinity Bank.
Inflacja w Czechach
Z danych Eurostatu wynika, że inflacja w maju 2023 roku była w Czechach na takim samym poziomie, co w Polsce i wyniosła 12,5 proc. Jeśli chodzi o zharmonizowane wskaźniki cen konsumpcyjnych (HICP) to był drugi najwyższy wynik w UE. Na pierwszym miejscu pod względem wysokości inflacji znalazły się Węgry (21,9 proc.).
Z danych europejskiego urzędu statystycznego wynika, że w maju najniższe wskaźniki inflacji zanotowano w Luksemburgu (2,0 proc.), Belgii (2,7 proc.) oraz Danii i Hiszpanii (po 2,9 proc.).
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Robson90/Shutterstock