Podczas wtorkowego posiedzenia Rada Ministrów przyjęła nowy projekt budżetu na 2024 rok. Jak przekazał minister finansów Andrzej Domański, budżet 2024 roku tworzony jest przy założeniu 3 procent wzrostu PKB oraz inflacji na poziomie 6,6 procent. Deficyt ma wynieść 184 miliardy złotych. Donald Tusk zapewnił, że zarówno 800 plus jak i 13. i 14. emerytury będą wypłacane. - Są na to środki w budżecie - powiedział premier.
Minister finansów Andrzej Domański wspólnie z premierem Donaldem Tuskiem prezentowali we wtorek na konferencji prasowej najważniejsze założenie projektu budżetu na 2024 rok.
- Wydatki tegoroczne zaplanowane w budżecie na rok 2024 to 866 miliardów złotych, przychody 682 miliardy złotych, co oznacza deficyt budżetowy na poziomie 184 miliardy złotych - powiedział szef resortu finansów na konferencji prasowej.
Domański zapewnił podęcie "szeregu działań na rzecz ograniczenia wysokości deficytu budżetowego". Zaznaczył, że nowy rząd przeprowadzi w najbliższych tygodniach dokładny audyt we wszystkich ministerstwach, by szukać pewnych "naturalnych oszczędności". - Będziemy dążyć do tego, aby deficyt w kolejnych latach ulegał ograniczeniu - podkreślił minister finansów.
Minister finansów o budżecie na 2024 rok
- Prognozujemy wzrost wpływów ze wszystkich podatków - zapowiedział minister dodając, że w budżecie na przyszły rok znaleziono środki na "najważniejsze programy".
- Deficyt tak zwanego sektora general government wynosi 5,1 procent PKB, co oznacza, że jesteśmy spójni z tym minimalnym wysiłkiem fiskalnym rekomendowanym przez Komisję Europejką - powiedział Domański.
Szef MF poinformował ponadto, że potrzeby pożyczkowe netto w 2024 r. mają sięgnąć 250 mld zł.
Odnosząc się do kursu złotego Domański ocenił, że to co się dzieje na rynku po 15 października, to "jednoznaczny sygnał". - Złoty się wyraźnie umocnił, co jest związane z oczekiwaniem napływu środków z KPO i oczekiwaniem proeuropejskiego nastawienia rządu" - stwierdził minister. Zauważył, że silny złoty pomaga w walce z inflacją, ale ma negatywny wpływ na rentowność polskiego eksportu, co - według niego - może być "pewnym wyzwaniem" w 2024 r.
Premier o budżecie na 2024 rok
- 800 plus - jest finansowanie, są pieniądze w budżecie, będzie wypłacanie. 13. i 14. emerytury będą wypłacane, są na to środki w budżecie - powiedział premier. - Podwójna waloryzacja rent i emerytur w przypadku, kiedy będzie ponad 5-proc. inflacja - a to będzie przypadek tegoroczny - są na to pieniądze zagwarantowane - wskazał.
Jak mówił, "to nie jest łatwe zadanie, ale słowo musi coś znaczyć, więc podjęliśmy tu decyzję bez zbędnej dyskusji".
- Zapewniamy w budżecie wzrost wynagrodzeń i uposażeń, w tym kwot bazowych o 20 proc. dla wszystkich pracowników państwowej sfery budżetowej - poinformował premier.
- To co dla nas było najważniejsze, to zapewnienie w budżecie państwa na 2024 rok pieniędzy na te wydatki, które wypełniają zobowiązania wobec milionów Polek i Polaków - oświadczył szef rządu.
Wskazał, że w budżecie na 2024 r. zapewniono środki na podwyższenie średnich wynagrodzeń nauczycieli o 30 proc., a w przypadku nauczycieli początkujących o 33 proc. - Chodzi o to, że 30-procentowa podwyżka w przypadku nauczycieli początkujących, a więc najmniej zarabiających, nie wynosiłaby obiecanych 1500 złotych - tłumaczył.
Premier dodał, że rząd pamiętał też - zgodnie ze zobowiązaniami - o nauczycielach przedszkolnych. - Tutaj przeznaczyliśmy dodatkowe 2,3 miliarda złotych dotacji przedszkolnej dla samorządów na sfinansowanie podwyżek dla nauczycielek i nauczycieli w przedszkolach - powiedział.
Dodał, że to samo dotyczy nauczycieli akademickich - wzrost również o 30 proc. - Tak jak mówiliśmy, zapewniamy także w tym budżecie wzrost wynagrodzeń i uposażeń, w tym kwot bazowych o 20 procent dla wszystkich pracowników państwowej sfery budżetowej oraz żołnierzy i funkcjonariuszy, także celników. W przypadku urzędników pracujących, np. w kancelarii premiera, ten wzrost nie dotyczy tak zwanej R-ki, czyli tych stanowisk politycznych, najwyższych - zaznaczył Tusk.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock