Branża reaguje na kryzys. "To dowód"

sklep chlodnia - Hitra shutterstock_2458560489
Fakty i mity o jajkach
Źródło: TVN24
Producenci reagują na kryzys na rynku jaj, wywołany epidemią ptasiej grypy. Zdaniem prezesa Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj Pawła Podstawki wskazuje na to, że po raz pierwszy od dwóch lat odnotowano wzrost liczby wylęgów kur niosek.

- Mamy pierwszy sygnał świadczący o zwiększonej liczbie kur niosek w polskich fermach, co daje szanse na wzrost podaży jaj i powstrzymanie dalszego wzrostu ich cen. Oczywiście, w sytuacji, gdy w ciągu ostatnich miesięcy w Polsce z powodu grypy ptaków wybito około sześć milionów kur, w tym blisko trzy miliony niosek, przywrócenie stanu pełnej równowagi może potrwać kilka miesięcy - powiedział Podstawka.

Branża reaguje na kryzys

- Jednak widoczny wzrost to dowód na reakcję branży, która nie tylko zauważyła potencjał wzrostowy w opłacalności produkcji, ale także podjęła decyzję o odnowieniu stad, pomimo kolejnych ognisk HPAI, by sprostać oczekiwaniom rynku - dodał prezes KFHDiPJ.

Jak podała KFHDiPJ, powołując się na dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), po raz pierwszy od dwóch lat wzrosła liczba wylęgów kur niosek jaj konsumpcyjnych w Polsce.

W styczniu 2025 roku w polskich fermach drobiu liczba wylęgów niosek wzrosła o 8,6 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego, do 3,2 mln. W tym samym okresie 2024 roku było 2,9 mln wylęgów, w 2023 r. - 3,3 mln i 3,8 mln w 2022 roku.

Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj skupia właścicieli ferm odpowiedzialnych za ponad 60 procent produkcji jaj w Polsce.

Kod na jajku
Kod na jajku
Źródło: PAP/Maria Samczuk

Jajka z zagranicy

W czwartek Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP) przekazała, że zaczyna brakować jaj innych niż klatkowe, w związku z tym sieci zaczynają handlować jajami sprowadzanymi z zagranicy. Dodała, że niektórzy kupujący w Polsce "czują się wprowadzeni w błąd".

Dyrektorka Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Katarzyna Gawrońska, wyjaśniła, że za brak krajowych jaj w niektórych sklepach nie ponoszą winy polscy producenci, lecz polityka handlowa konkretnych sieci handlowych. - Niestety, niektórzy detaliści podjęli ryzykowne decyzje o rezygnacji ze sprzedaży jaj klatkowych, co prowadzi obecnie do sytuacji, w której polskie pakownie jaj muszą importować jaja ściółkowe spoza Polski - powiedziała Gawrońska.

Czytaj więcej: "Niektórzy kupujący czują się wprowadzeni w błąd" >>>

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: