Biznes i zarządzanie - to ma być nowy przedmiot maturalny, mówi minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w wywiadzie dla PAP. Szef MEiN mówił również, jak ma wyglądać nauczanie tego przedmiotu i czy uczniowie będą grać na giełdzie.
- Przed sobą mamy jeszcze jedno wyzwanie, a mianowicie przeprowadzenie pierwszej matury w nowych warunkach, wprowadzenie nowego przedmiotu: biznes i zarządzanie, czyli uczenia przedsiębiorczości, przygotowanie się do matury z tego przedmiotu - mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową Czarnek.
Biznes i zarządzanie - nowy przedmiot maturalny
Na pytanie, jak ma wyglądać nauczanie nowego przedmiotu i czy "przyjdzie pan Zenek i opowie dzieciom, jak zarobił pierwszy milion?", minister edukacji odparł: - Pan Zenek nie musi przyjeżdżać na lekcje, ale powinien to powiedzieć na przykład nauczycielom, którzy będą szkoleni, bo przecież to nie on będzie uczył biznesu i zarządzania. On może nauczyć nauczyciela od przedsiębiorczości, jak bardziej praktycznie podejść do nauczania tego przedmiotu – i w obszarze domowym, i w życiu gospodarczym.
- Mam dużą nadzieję, że nadal będziemy współpracowali we wdrażaniu tego przedmiotu z profesorami z SGH czy Akademii Koźmińskiego, którzy byli zaangażowani w tworzenie nowych podstaw programowych i nowej matury, która za cztery lata będzie miała miejsce - powiedział
Na zapytanie, "czy dzieciaki grały na giełdzie?", Czarnek odpowiedział: - Na jakiejś wirtualnej, jak najbardziej, na tej prawdziwej nie, dokąd nie skończą 18 lat. Zresztą, to się już dzieje po trosze, ale szczegóły zostawiam specjalistom do opracowania.
Akademia Kopernikańska
Według ministra edukacji, "do tego, aby ściągać specjalistów najwyższej klasy zza granicy, aby pracowali na potrzeby polskiej nauki i szkolnictwa wyższego, aby przekazywali swoje kompetencje polskiej młodzieży, potrzebna jest Akademia Kopernikańska i te izby, które już tworzymy, które są już skompletowane w połowie, druga będzie skompletowana po Światowym Kongresie Kopernikańskim".
- W tych izbach mamy specjalistów z różnych dziedzin, z fizyki, matematyki, astronomii. To ludzie z wielu krajów świata, głównie Polacy bądź naukowcy polskiego pochodzenia, którzy by chcieli pod koniec swojej kariery dzielić się swoim doświadczeniem w Polsce. Po to będziemy mieli granty i nagrody kopernikańskie, będą służyć temu, aby nagradzać i promować tych, którzy – również z zagranicy – chcieliby przyjechać do Polski i służyć Polsce. Ja liczę właśnie na ten aspekt działania Akademii Kopernikańskiej, a myślę, że za nią pójdą wszystkie inne wyższe szkoły - podkreślił Czarnek.
Na pytanie, kiedy ruszy Akademia Kopernikańska, minister odpowiedział, że wystąpił do prezydenta "z wnioskiem o powołanie na stanowisko sekretarza generalnego, czyli – można powiedzieć - rektora, pana prof. Krzysztofa Górskiego". Dodał, że "rusza", a "19 lutego w Toruniu rozpocznie się wielki Kongres Kopernikański, w 550 rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika".
Czarnek o inwestycjach
- To był bardzo dobry rok dla oświaty, naprawdę. Dość powiedzieć o zrealizowaniu programu laboratoriów przyszłości za ponad 1 mld zł, inwestycje w infrastrukturę edukacyjną na 5 mld 200 mln zł ze strony rządowej, inwestycje w szkoły niesamorządowe za 170 mln zł., rozwinięcie programu "Poznaj Polskę", 100 mln zł na ten cel i kolejne setki tysięcy dzieci – nie tylko z Polski, ale i zza granicy – zwiedzające Polskę na potęgę - powiedział Czarnek.
Dodał też: - To jest także wynegocjowanie - w trudnych czasach wojennych - w budżecie państwa historycznej zwyżki subwencji oświatowej - o 11 mld. 400 mln. zł. To gigantyczne pieniądze. To jest wreszcie wyasygnowanie prawie 1,5 mld zł na przyjmowanie ukraińskich dzieci do szkół i stworzenie elastycznego prawodawstwa w tym zakresie.
- To jest w końcu spowodowanie, że mamy spłaszczenie i uproszczenie awansu zawodowego, skrócenie czasu awansu na nauczyciela mianowanego, są podwyżki – o 35 proc. – dla najmniej zarabiających nauczycieli. To jest także przywrócenie jednej godziny dla ucznia i jego rodziców, ograniczanie biurokracji - stwierdził minister edukacji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock