W programie "Jeden na jeden" w TVN24 minister finansów Andrzej Domański, pytany o adekwatność nakładów na ochronę zdrowia i likwidację deficytu w NFZ, podkreślił, że środki finansowe stale rosną.
- W tym roku zwiększyliśmy nakłady na ochronę zdrowia o ponad 20 miliardów złotych. W przyszłym roku zwiększamy je o kolejne ponad 25 miliardów złotych - powiedział minister.
Dodał, że mimo tych znaczących kwot system nadal boryka się z niedoborem środków, a rząd zdaje sobie sprawę, iż "tych pieniędzy wciąż nie jest tyle, ile potrzeba".
In vitro w Polsce
Domański odniósł się również do problemów finansowych szpitali, które z powodu braku środków ograniczają lub wstrzymują niektóre procedury medyczne, w tym in vitro.
- Nasz rząd stworzył nowy program finansowania in vitro. Dzięki niemu urodziło się już ponad 7 tysięcy dzieci - z niewielką, o ile pamiętam, przewagą chłopców. Pierwotnie przeznaczyliśmy na ten cel pół miliarda złotych, ale w tym roku zwiększyliśmy kwotę do 600 milionów. Na przyszły rok zabezpieczyliśmy tyle samo, a być może będzie nieco więcej - mówił minister.
Dodał, że kliniki nie powinny rozpoczynać procedury bez gwarancji finansowania pełnego cyklu. Podkreślił też, że publiczne dopłaty do in vitro nie są standardem - w wielu krajach taka procedura w ogóle nie jest refundowana.
- My zdecydowaliśmy, że ta procedura będzie dostępna. Przypomnę, że rząd PiS de facto z nią walczył. Jestem przekonany, że w kolejnych latach nakłady na ten program będą dalej rosły - stwierdził.
"Nie chcę obwiniać żadnej strony"
Minister został zapytany także problemy konkretnych szpitali, które ograniczają przyjęcia pacjentów z powodu braku środków.
- Wiemy, że znacząca część dodatkowych pieniędzy trafiających do NFZ idzie na rosnące wynagrodzenia lekarzy – nie podam teraz dokładnego procentu. Naszym celem jest jednak, by te środki w coraz większym stopniu docierały do pacjentów i zwiększały dostępność świadczeń. Nad tym pracuje pani minister zdrowia - wyjaśnił.
Odnosząc się do słów prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, który stwierdził, że lekarze stają się "kozłami ofiarnymi", Domański zaznaczył, że "nie chce obwiniać żadnej strony".
- Cel jest jasny: rosnące nakłady na ochronę zdrowia muszą trafiać do pacjentów i skracać kolejki. Rozmawiałem o tym z panią minister zdrowia w ubiegłym tygodniu. Ma ona ogromne doświadczenie w sektorze i z pewnością przedstawi kolejne rozwiązania w zakresie efektywnego wydatkowania środków - podkreślił.
Domański o "stu dniach chaosu"
Szef resortu finansów odniósł się również do upływających sto dni prezydentury Karola Nawrockiego. - Faktycznie mija 100 dni prezydentury pana Karola Nawrockiego. To sto dni chaosu, sto dni niepotrzebnego wetowania dobrych, ważnych ustaw z punktu widzenia Polek, Polaków i gospodarki - stwierdził.
- Zobaczymy, jak będzie przebiegała reszta tej prezydentury. My jako rząd jesteśmy gotowi na to, że pan prezydent będzie nadal zachowywał się w ten sposób, w szczególności mówię tutaj o gospodarce - dodał.
Minister zwrócił uwagę, że prezydent "z jednej strony wyraża troskę o stan finansów, a z drugiej strony przedstawia bardzo kosztowne i nieprzemyślane projekty ustaw". Zaznaczył, że takie propozycje nie tylko obciążają budżet, ale również zapewniają bardzo niesprawiedliwe finansowanie niektórych grup społecznych.
Pytany o prezydencki projekt "Tani prąd 33%" Domański uznał, że nie jest to rozwiązanie systemowe. - Pan prezydent Nawrocki proponuje w skrócie obniżenie VAT-u lub rezygnację z niektórych opłat - wyjaśnił.
- My chcemy taniego prądu dla polskich rodzin i przedsiębiorstw. Wiemy, co trzeba zrobić, aby prąd był tańszy: inwestować w tanie źródła energii oraz w sieć, po to, aby ta energia była efektywnie transportowana - mówił.
Ostrzegł też, że obniżenie VAT-u oznaczałoby, że gdzie indziej trzeba byłoby podnieść opłaty, by zachować stabilność finansów publicznych. - Agencje ratingowe, które oceniają finanse polskie, bardzo wyraźnie wskazują, że propozycje ze strony pana prezydenta są elementem utrudniającym konsolidację, naprawę finansów państwa. Zatem jest to nieodpowiedzialne działanie ze strony prezydenta, wpisujące się w te 100 dni chaosu - ocenił.
Spotkania Glapiński - Domański
Szef resortu finansów, pytany o kontakty z prezesem NBP, przyznał, że doszło do spotkania, choć nie mają one charakteru cyklicznego.
- To zupełnie naturalne, że minister finansów spotyka się z prezesem Narodowego Banku Polskiego. Do tej pory widzieliśmy się dwukrotnie: raz inicjatywa wyszła od pana prezesa Glapińskiego, raz ode mnie - mówił.
Dodał, że częste spotkania nie są konieczne, ale kontakt musi być utrzymany. - Dyskusja o gospodarce, stabilności systemu finansowego czy bezpieczeństwie oszczędności Polaków wymaga, aby ta linia była otwarta - wyjaśnił.
Odnosząc się do opinii NBP o projekcie budżetu, uznanej przez wiceprezesów za zbyt łagodną, Domański stwierdził, że nie będzie oceniał "czy w zarządzie NBP jest konflikt". - Opinia może być lepsza lub gorsza. My realizujemy nasze zadania, a to jest bardzo dobry budżet - podsumował.
Nowy program inwestycyjny
Domański zapowiedział również uruchomienie nowego programu inwestycyjnego Innovate Poland. - Chodzi tutaj o miliardy złotych, które zostaną zainwestowane w innowacyjne, przede wszystkim małe i średnie polskie spółki. Wiemy, że jest coś, co nazywamy luką w finansowaniu. Startupy, małe i średnie spółki często nie mają dostępu do finansowania. Często banki nie chcą udzielać im kredytów - zwrócił uwagę Domański.
Pytany, czy są na ten cel pieniądze w budżecie państwa, odpowiedział, że "będą to środki pochodzące z sektora prywatnego".
- Będziemy tutaj korzystać z francuskich rozwiązań, z tak zwanego planu Tibiego. Z jednej strony będziemy mieć kilka instytucji finansowych, ale z drugiej strony będą również inwestorzy prywatni, którzy będą razem budować fundusze finansujące małe i średnie polskie innowacyjne spółki - poinformował minister. Dodał, że "potrzebujemy więcej inwestycji, potrzebujemy więcej innowacji".
- Potrzebujemy działać na rzecz tego, aby polska gospodarka weszła na jeszcze wyższy szczebel rozwoju - podkreślił.
Philippe Tibi to francuski ekonomista, który w 2019 r. opublikował plan dotyczący tego, jak rozwiązać problem zbyt małego finansowania startupów. Tibi zakładał zmobilizowanie kapitału prywatnego, pochodzącego od inwestorów instytucjonalnych. Dzięki temu planowi w latach 2020-2023 startupy otrzymały od inwestorów 6,4 mld euro finansowania, a do 2026 r. mają być zasilone dodatkowo 7 mld euro.
Autorka/Autor: BC/ams
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24