Śmigłowiec H225M produkowany przez francuskie konsorcjum Airbus Helicopters przeszedł do kolejnego etapu przetargu na wyposażenie polskiej armii. - O tym wyborze zdecydowały względy polityczne. To jednak dopiero wskazanie potencjalnego zwycięzcy. Ostateczne decyzje zapadną za około 1,5 roku, więc będzie podejmował je już inny rząd - uważa Wojciech Łuczak, wydawca Magazynu Raport WTO.
Wojciech Łuczak, wydawca Magazynu Raport WTO twierdzi, że wybór śmigłowców francuskiego producenta ma wymiar polityczny.
- Dano coś Europejczykom, największej europejskiej firmie Airbus Helicopters. Warto zwrócić uwagę, że wojskowe zakłady lotnicze w Łodzi, które jeśli ten śmigłowiec zostanie wybrany, będą montowały te maszyny. Proces polonizacji już się zaczął. Spółka giełdowa Lubawa podpisała już z Airbusem porozumienie, w ramach którego wykona opancerzenie tego śmigłowca. Łódź może się cieszyć - uważa Wojciech Łuczak.
Wygaszanie produkcji
Prezydent Bronisław Komorowski mówił, że “wszystkie trzy firmy, które w Polsce ubiegały się o kontrakt śmigłowcowy posiadają zakłady przemysłowe, w których są zatrudnieni polscy specjaliści”. - Polemizowałbym z tą wypowiedzą, bo tak na prawdę dwa istniejące zakłady są zakładami produkcyjnymi. Natomiast w przypadku Airbusa będziemy dopiero mieli do czynienia z budową produkcji w Polsce. Nie dziwi mnie rozgoryczenie związkowców, bo zakład AgustaWestland, która ma zakład w Świdniku zaoferowała produkt awangardowy i przyszłościowy. W przypadku Mielca produkcja w Polsce będzie najpewniej wygaszana i przeniesiona do Turcji - twierdzi Łuczak. Zdaniem Łuczaka wybór francuskiego śmigłowca odpowiada dotychczasowemu sprzętowi używanemu przez nasze wojska lotnicze, czyli śmigłowca MI-8 i MI-17. - Nawet kierunek obrotów wirnika jest dokładnie taki sam. To duży śmigłowiec, który odpowiada potrzebom. Pozwoli zastąpić MI-8 i MI-17. Moim zdaniem zadecydowały o tym wyborze względy polityczne, bo trzeba osłodzić Europie gorycz porażki w znacznie większym kontrakcie rakietowym. Ten wybór oceni historia. Warto podkreślić, że w obu przetargach na razie to jedynie wskazanie potencjalnego zwycięzcy. Ministerstwo Obrony Narodowej daje sobie teraz na negocjacje kontraktowe około 1,5 roku, czyli ostateczne decyzje będzie podejmować inny rząd bez względu na to, kto wygra najbliższe wybory parlamentarne - uważa Łuczak.
Ogromny przetarg
Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012 r. Początkowo dotyczył 26 śmigłowców, potem rozszerzono go na 70 maszyn. Śmigłowce w wersjach transportowej, bojowych misji poszukiwawczo-ratowniczych oraz morskiej do zwalczania okrętów podwodnych mają być produkowane na podstawie jednej wspólnej platformy. Dziś ogłoszono, że rząd podjął decyzję o dopuszczeniu do testowania śmigłowca produkowanego przez Airbus. Chodzi o śmigłowiec H225M. Producent podaje, że śmigłowiec już "w przeszłości potwierdził swoją niezawodność w różnych rejonach kryzysowych m.in. Libanie, Afganistanie oraz Mali, wspierał również zadania realizowane przez Francję w ramach operacji NATO w Libii". Z H225M korzystają już siły zbrojne Francji, Brazylii, Meksyku, Malezji, Indonezji i Tajlandii.
Autor: msz//km / Źródło: tvn24bis.pl,
Źródło zdjęcia głównego: airbushelicopters.com