Rozporządzenie w sprawie wysokości opłat zaaprobował zarząd miasta. Wymóg ich uiszczenia będzie obowiązywać przez 60 wybranych dni w okresie od 3 kwietnia do 26 lipca. To jedyny taki system na świecie.
Władze Wenecji utrzymały na tym samym poziomie wysokość opłaty za wstęp do miasta w 2026 roku w dniach, w których będzie obowiązywała. Dotyczy ona tylko przyjeżdżających na jeden dzień bez noclegu. Jej wysokośc t 5 lub 10 euro w przypadku rejestracji przyjazdu na ostatnią chwilę.
Milionów turystów w Wenecji
Jak wyjaśniono, celem wprowadzenia tych reguł jest wzmocnienie systemu rezerwacji i planowania przyjazdów do Wenecji, zmagającej się ze zjawiskiem tzw. nadmiernej turystyki. Za jej podstawową przyczynę uważa się masowy przyjazd turystów tylko na kilkugodzinne zwiedzanie, bez noclegu. Są to miliony osób co roku.
Opłata, jak w poprzednich dwóch latach, będzie pobierana od osób przybywających w godzinach 8.30-16.00. Zwolnione z niej będą dzieci w wieku do 14 lat.
Zacznie ona obowiązywać w Wielki Piątek 3 kwietnia i będzie pobierana do 6 kwietnia, a następnie w kolejne weekendy oraz od 27 kwietnia do 3 maja, we wszystkie weekendy maja, od 1 do 7 czerwca i we wszystkie weekendy w tym miesiącu oraz w lipcu.
Wenecja zarządza napływem turystów
Dzięki systemowi rejestracji i opłat, zaznaczono w komunikacie magistratu, poprawiona zostanie zdolność zarządzania napływem turystów i stan przygotowania służb miasta w dniach, gdy będzie on największy.
- To narzędzie inteligentnego zarządzania napływem przybyszów, które umożliwi jego bardziej skrupulatny monitoring- powiedział szef wydziału do spraw budżetu we władzach miejskich Michele Zuin.
Odpowiedzialny za turystykę przedstawiciel władz Simone Venturini oświadczył: - Zachęcanie do planowania wizyty z wyprzedzeniem oznacza promowanie bardziej świadomego i odpowiedzialnego przyjazdu z korzyścią dla miasta i jego mieszkańców. Ten eksperyment pozwala nam stworzyć innowacyjny model, dostosowany do delikatności i wyjątkowości w Wenecji.
Autorka/Autor: skib/dap
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kirk Fisher/Shutterstock