Według jej szacunków proponowane zmiany dotkną ok. 1,6 mln osób, które w latach 2026-2030 osiągnęłyby, przy obecnym prawie, status osiedleńca po pięciu latach pobytu.
"To nie prawo, lecz przywilej"
W opinii polityczki, uzyskanie statusu osoby osiedlonej - "to nie prawo, lecz przywilej, na który trzeba sobie zasłużyć". Mahmood przyznała, że bezterminowe zezwolenie na pobyt jest obecnie przyznawane "prawie automatycznie". Rząd zaproponował, aby osoba ubiegająca się o stały pobyt musiała spełnić minimalne standardy, obejmujące: znajomość języka angielskiego na poziomie A, regularne opłacanie składek ubezpieczenia społecznego, brak zadłużenia oraz niekaralność. Mahmood wymieniła osoby, które będą mogły wcześniej otrzymać prawo stałego pobytu.
Wśród nich są podatnicy płacący najwyższą stawkę podatków, którzy będą mogli otrzymać status po trzech latach: lekarze, pielęgniarki i nauczyciele – po pięciu latach: osoby, które działają w wolontariacie – po pięciu do siedmiu latach: osoby posługujące się językiem angielskim na wyższym stopniu po dziewięciu latach.
Plany rządu Wielkiej Brytanii
Według rządowych planów niektóre osoby będą czekać na otrzymanie prawa do stałego pobytu dłużej niż 10 lat. Dotyczyć to będzie osób pobierających świadczenia przez okres krótszy niż 12 miesięcy, które będą czekać 15 lat; zaś dla osób, które pobierały świadczenia dłużej niż przez rok, czas oczekiwania wydłuży się do 20 lat. Ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że osoby, które przebywają w Wielkiej Brytanii nielegalnie, będą czekały 30 lat. Resort dodał, że uchodźcy "objęci podstawową ochroną" otrzymają status po 20 latach, ale okres ten może zostać skrócony, jeśli będą ubiegać się o wizę studencką lub pracowniczą. Rząd zaproponował również, aby świadczenia "nie były dostępne dla osób posiadających status osoby osiedlonej i były zarezerwowane wyłącznie dla osób posiadających obywatelstwo brytyjskie".
Autorka/Autor: jjs/ams
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: JuliusKielaitis/Shutterstock