Jeszcze parę lat temu mówiono, że maszyny zastąpią pracowników fizycznych, a dzisiaj jest tak, że te aplikacje wypierają lub mogą zastąpić ludzi w biurach - powiedział w programie "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Piotr Mieczkowski z Fundacji Digital Poland, doradca w Ministerstwie Cyfryzacji. Zwrócił uwagę, że każda technologia ma swój koszt i "nie ma nic za darmo".
W poniedziałek OpenAi przedstawiło najnowszy model swojej generatywnej sztucznej inteligencji o nazwie GPT-4o. Ma on być zdolny do przeprowadzania realistycznych rozmów głosowych, rozpoznawania obrazów i treści, a także rozpoznawania kontekstu. Najnowsza odsłona ChatGPT ma zapewnić dominację OpenAi na polu tej prężnie rozwijającej się gałęzi technologii.
Jak wynika z prezentacji nowe funkcje audio umożliwiają użytkownikom rozmawianie z ChatGPT i uzyskiwanie odpowiedzi w czasie rzeczywistym bez opóźnień, a także przerywanie ChatGPT w trakcie mówienia – obie cechy realistycznych rozmów, które były wyzwaniem dla asystentów głosowych AI. Funkcje te badacze z OpenAI pokazali podczas wydarzenia transmitowanego na żywo.
Czytaj więcej: Sztuczna inteligencja ma nowe możliwości. Pogawędka z psem jak scena z filmu science fiction >>>
Ekspert: to my karmimy algorytmy
O zagrożeniach związanych z dynamicznym rozwojem sztucznej inteligencji mówił na antenie TVN24 Piotr Mieczkowski. - Nie ma nic za darmo. Jak coś jest za darmo, to najczęściej my jesteśmy produktem i to też pokazują najnowsze produkty OpenAI, chociażby te wydane dwa dni temu - podkreślał.
Zwrócił uwagę, że "to my udostępniamy swoje dane, my karmimy algorytmy". - Wczoraj była na przykład konferencja firmy Google, na której pokazano, że dziennie wgrywamy sześć miliardów zdjęć, na bazie których karmione są algorytmy. Czyli algorytmy rozpoznają nasze twarze czy nasze zwierzęta, a następnie mogą je generować - wyjaśniał.
Zdaniem Mieczkowskiego "problem polega na tym, że technologia kocha skalę". - Teraz nawet, gdy mamy świetne firmy w Polsce, to niestety one nie mają takiej ilości danych. Największe ilości danych są w tych największych platformach, szczególnie takich platformach, do których właśnie my wysyłamy zdjęcia czy media społecznościowe - mówił.
- Te dane powodują, że te algorytmy wiedzą o nas coraz więcej. W ogóle o otaczającym się świecie. (..) Już wciągnięto, tak w cudzysłowie mówię, cały internet, wszystkie dane z internetu i teraz te algorytmy właściwie mogą tworzyć treści za ludzi - powiedział.
- Tutaj dochodzimy do pewnego innego wątku, gdzie będzie miejsce człowieka przy pracy z algorytmami. Czy będziemy częściowo zastąpieni, czy algorytmy jednak będą nas wspierać? - zastanawiał się.
Sztuczna inteligencja już nas przewyższa
- Sztuczna inteligencja na pewno nas przewyższy, jeśli już nie przewyższa, w kontekście zdobywania wiedzy. Każdy z nas musi chociażby spać, przynajmniej kilka godzin dziennie, sztuczna inteligencja nie musi - zwracał uwagę.
- Sztuczna inteligencja, algorytmy mają naśladować nasze zachowania, mają funkcje poznawcze, kognitywne, czyli rozpoznają obrazki, mogą tworzyć treści - mówił. - Algorytmy przypominają dzisiaj aplikacje - do tworzenia zdjęć, wideo, treści - zwracał uwagę.
- Jeszcze parę lat temu mówiono, że maszyny zastąpią pracowników fizycznych, a dzisiaj jest tak, że te aplikacje wypierają lub mogą zastąpić ludzi w biurach. (..) Ukraina, dosłownie tydzień temu, wypuściła rzecznika, wirtualnego asystenta, całkowitego awatara, który komunikuje, co rząd chciałby przekazać. Nie słyszy się na przykład jednak o możliwości zastąpienia hydraulika czy osobę wykonującą inne manualne czynności - powiedział.
Czytaj więcej: Ukraińskie MSZ ma nową rzeczniczkę. Została stworzona przez sztuczną inteligencję >>>
Mieczkowski: technologia kocha kapitał
Piotr Mieczkowski na antenie TVN24 zwracał uwagę, że Polsce ciężko będzie zmierzyć się z liderami rynku sztucznej inteligencji.
- Ciężko porównać Polskę do USA. Jeżeli spojrzymy na wydatki inwestycyjne największych spółek w Stanach Zjednoczonych czy Chinach, to mówimy o dziesiątkach miliardów rocznie. U nas natomiast trwa dyskusja, czy zbudować za 500 milionów Fundusz AI, który wspiera start-upy młode - powiedział.
- Technologia kocha kapitał i nie bez powodu kocha monopol, dlatego mamy jedną platformę do komunikacji, ja to nazywam newsowej, mamy jedną aplikację biznesową jak LinkedIn. Niestety pieniądze napędzają technologię. Ci którzy mają pieniądze będą mieli wiodącą rolę - mówił ekspert.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock