Chociaż Apple może być zadowolone z większej niż się spodziewano sprzedaży iPhonów to jeden obszar działalności może nieco martwić giganta z Cupertino.
W ub. tygodniu Apple ogłosił, że po raz pierwszy od dziewięciu miesięcy zanotował wzrost sprzedaży iPhone'ów, głównie dzięki dobrym wynikom przedświątecznej sprzedaży "siódemki" na chińskim rynku.
Sprzedano w sumie 78,29 mln iPhone'ów. W analogicznym okresie ubiegłego roku sprzedaż wyniosła 74,78 mln sztuk.
Amerykański koncern przez trzy kwartały z rzędu zmagał się ze spadkiem przychodów. Wpłynęła na to silna konkurencja, szczególnie ze strony chińskich rywali, która zaniżyła sprzedaż smartfonów iPhone.
Powód do zmartwień?
O wiele gorzej kształtowała się sprzedaż iPadów. W kwartale obejmującym święta Apple sprzedało 13,3 mln swoich tabletów, generując przychód w wysokości 5,5 mld dolarów. W porównaniu z analogicznym okresem ub. roku oznacza to 19 proc. spadek w liczbie urządzeń i 22 proc. spadek przychodów. Mimo to, dyrektor finansowy Apple Luca Maestri powiedział, że firma sprzedała więcej iPadów w ostatnim kwartale niż się spodziewała. - iPad jest niezwykle udanym produktem - powiedział. Dodał, że Apple ma znaczny udział w rynku tabletów.
Szef Apple Tim Cook oznajmił, że na sprzedaż iPadów wpłynęło kilka czynników, w tym zmiany w poziomie zapasów i niedobór komponentów od jednego z dostawców. Podkreślił, że nadal jest optymistą jeżeli chodzi o tablety Apple.
iPady najlepiej sprzedają się w Chinach, gdzie odnotowano dwucyfrowy wzrost sprzedaży rok do roku
Rynek się kurczy
Według Strategy Analytics rynek tabletów kurczy się z kwartału na kwartał. W czwartym kwartale 2016 roku sprzedaż tabletów spadła o 9 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2015 roku. Obok Apple duży spadek - 10 proc. - zanotował Samsung. Dobrze sprzedawały się za to tablety Lenovo, Amazonu i Huawei. Według Strategy Analytics przyczyniła się do tego ich cena.
Autor: tol//ms / Źródło: Recode
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock