Amerykańskie władze oskarżyły w środę cztery osoby, w tym dwóch rosyjskich szpiegów, o kradzież danych z 500 mln kont użytkowników serwisu Yahoo, do której doszło w 2014 r.
Akt oskarżenia został ogłoszony podczas konferencji prasowej. To pierwszy przypadek, kiedy rosyjskim agentom postawiono zarzut przestępstw cybernetycznych. Chodzi o Dmitrija Dokuczajewa i jego przełożonego Igora Suszczina - podały władze USA. Obaj byli pracownikami FSB.
Najbardziej poszukiwani cyberprzestępcy
Poza nimi Amerykanie oskarżyli rosyjskiego hakera Aleksieja Bielana i Karima Bartova, urodzonego w Kazachstanie obywatela Kanady. Bielan znajduje się na liście najbardziej poszukiwanych przez USA cyberprzestępców. Amerykański departament sprawiedliwości podał, że Bartov został zatrzymany we wtorek w Kanadzie, a jego sprawa jest omawiana z tamtejszymi władzami. Bielana aresztowano natomiast w jednym z europejskich państw w czerwcu 2013 roku, jednak udało mu się uciec i uniknąć tym samym ekstradycji do Stanów Zjednoczonych.
47 punktów w akcie oskarżenia
W liczącym 47 punktów akcie oskarżenia wyliczono, że podejrzani dopuścili się m.in. szpiegostwa gospodarczego, oszustw komputerowych, kradzieży tajemnic handlowych.
Informując o włamaniu, Yahoo we wrześniu ubiegłego roku zapewniał, że podjął współpracę z amerykańskimi władzami. Firma podejrzewała, że za atakiem cybernetycznym stał rząd jakiegoś kraju. W grudniu 2013 roku doszło do jeszcze większego wycieku danych z systemów Yahoo. Hakerzy przechwycili dane dotyczące miliarda kont internetowych. Jednak tamta sprawa nie była powiązana z wydarzeniami z 2014 roku. Jak podaje agencja Reutera, na początku 2014 roku Bielan wykorzystał swoje kontakty w rosyjskich służbach specjalnych do ataku na sieci należące do Yahoo.
Autor: ag / Źródło: PAP