Różnice biologiczne, a nie dyskryminacja stoją za brakiem kobiet na kierowniczych stanowiskach w branży technologicznej - taką opinię wydał jeden ze starszych inżynierów Google. W sieci zawrzało.
"Kobiety rzadko obejmują wysokie stanowiska w branży technologicznej nie z powodu uprzedzeń i dyskryminacji, ale z powodu różnic biologicznych między mężczyznami a kobietami" - napisał w wewnętrznej notatce firmy jeden ze starszych inżynierów. Skrytykował przy tym inicjatywy podejmowane przez Google, które mają na celu wyrównanie szans kobiet i mężczyzn.
Kontrowersyjne słowa
Inżynier sporządził 10-stronicową notatkę, która początkowo była zamieszczona na wewnętrznym forum pracowników Google, ale jej kontrowersyjna treść szybko wypłynęła do publicznej wiadomości. Pracownik firmy z Mountain View w Kalifornii stwierdził w niej również, że "należy przestać zakładać, że różnice między płciami oznaczają seksizm". W notatce można również przeczytać, że kobiety generalnie preferują miejsca pracy w branżach społecznych lub artystycznych, a w programowaniu, które jest domeną Google, lepiej sprawdzają się mężczyźni. Przekonywał on również, że prowadzenie przez Google programów edukacyjnych dla kobiet jest błędem.
Ostra reakcja
Kiedy treść notatki została upubliczniona, w sieci zawrzało. Wielu internautów domagało się wyjaśnień i zwolnienia autora listu. Google w opublikowanym oświadczeniu podała, że nie zgadza się z treścią notatki i nie popiera zawartych tam tez. Jej przedstawiciele podkreślili też, że Google promuje i zachęca kobiety do rozwoju kariery w branży technologicznej. "Różnorodność i integracja są fundamentalną częścią naszej kultury i wyznawanych przez nas wartości. Jesteśmy przekonani, że różnorodność i integracja mają zasadnicze znaczenie dla naszego sukcesu jako firmy" - podało Google.
Oskarżenie
Warto przypomnieć, że w kwietniu tego roku Amerykański Departament Zatrudnienia (DoL) oskarżył Google o skrajną dyskryminację kobiet pod względem płacowym. Zdaniem instytucji w branży IT kobiety zwykle zarabiają mniej niż mężczyźni, a przypadek Google był szczególnie widoczny. Śledztwo DoL wykazało bowiem, że koncern narusza przepisy federalne dotyczące zarobków kobiet. Google zaprzeczyło tym oskarżeniom i zapewniło, że każdego roku przeprowadza wewnętrzną analizę wynagrodzeń ze względu na płeć i dotąd nie wykryło żadnych różnić. Badania firmy Accenture "Getting to Equal" pokazują, że na całym świecie luka płacowa między kobietami i mężczyznami wynosi obecnie 40 proc. Według prognoz różnice w wynagrodzeniach znikną dopiero w 2080 roku.
Autor: msz//bgr / Źródło: BBC,
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock